ŚwiatRosjanie świętowali 3. rocznicę aneksji Krymu

Rosjanie świętowali 3. rocznicę aneksji Krymu

W Moskwie i kilku największych miastach Rosji świętowano aneksję Krymu. Zorganizowane przez lokalne władze wiece, koncerty i uliczne marsze mają zaświadczyć o poparciu Rosjan dla decyzji Władimira Putina o oderwaniu półwyspu od Ukrainy.

Rosjanie świętowali 3. rocznicę aneksji Krymu
Źródło zdjęć: © PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Jedna z największych imprez odbyła się w Moskwie, na Worobiowych Wzgórzach w pobliżu Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. Miejsce nie było przypadkowe: oficjalnie impreza nosiła nazwę - Studencki Festiwal "Wiosna". Poświęcona była jednak 3. rocznicy aneksji Krymu.

Festiwal oficjalnie rozpoczął się w sobotę o godzinie 17, jednak praktycznie już od rana można było podziwiać wyczyny sportowców, zrobić zakupy na licznych straganach lub po prostu usiąść i zjeść coś w jednym z lokali gastronomicznych.

Obraz
© (fot. PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV)

Wieczorem na gigantycznej scenie wystąpili popularni rosyjscy wykonawcy. Ich koncert zakończył pokaz sztucznych ognii.

Prowadzący imprezę żartowali, pytając ze sceny: "Krym to?" Zebrani odpowiadali: Rosja. "Sewastopol to?" - padło kolejne pytanie. I znów gromka odpowiedź: Rosja. "A Alaska to... A nie, na razie jeszcze nie Rosja" - odpowiadali sami sobie.

Impreza zgromadziła kilkanaście tysięcy uczestników. Wielu z nich machało rosyjskimi flagami, trzymali też transparenty z portretem prezydenta Rosji Władimira Putina.

Według agencji TASS, deputowani rządzącej partii Jedna Rosja twierdzą, że wydarzenia z marca 2014 roku mają ogromne, historyczne znaczenie dla Krymu i całego kraju. W ocenie sekretarza generalnego partii władzy Siergieja Niewierowa, przyłączenie Krymu do Federacji, to sprawiedliwość dziejowa i przypomnienie światu, że Rosja swoich nie porzuca.

Tymczasem obrońcy praw człowieka, antyputinowska opozycja i część historyków krytycznie oceniają decyzję Władimira Putina o oderwaniu półwyspu od Ukrainy. Trzy lata temu w dniu, w którym prezydent Rosji ogłosił aneksję, wiceszef moskiewskiego Memoriału Nikita Pietrow powiedział Polskiemu Radiu, że takie działania mają znamiona międzynarodowego przestępstwa.

Tego typu ocen nie biorą sobie do serca separatystyczne władze Krymu. Szef samozwańczego rządu Siergiej Aksjnow uznał, że aneksja Krymu jest wydarzeniem porównywalnym do zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (98)