Rosjanie sfotografowali całą Polskę
Rosyjski samolot AN-30B - wyposażony w aparaturę do robienia dokładnych zdjęć z powietrza - opuścił już Polskę. Maszyna od środy latała nad naszym krajem w ramach tak zwanych lotów obserwacyjnych. Rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Janusz Sejmej powiedział, że loty nad Polską odbywały się w ramach Traktatu o Otwartych Przestworzach.
Umowa ta wyraźnie określa, że lot obserwacyjny musi być wcześniej uzgodniony i dokładnie przedyskutowany ze stroną, w tym wypadku Polską. Rosyjski samolot robił zdjęcia wcześniej wybranych obiektów. Tuż po zakończeniu lotów jeszcze w naszym kraju zdjęcia zostały przekazane Polsce.
Rosjanie nad naszym terytorium - co określają przepisy - mogą przelecieć trasę o długości 1400 kilometrów. W tym czasie aparatura cyfrowa umieszczona w samolocie może fotografować tak, by dało się identyfikować obiekty z dokładnością do 30 centymetrów. Janusz Sejmej podkreślił, że - podobnie jak Rosjanie u nas - tak my również możemy fotografować teren nad Rosją. Zgodnie z przepisami mamy prawo do do trzech lotów w roku - dwóch nad Rosją i Białorusią oraz jednego nad Ukrainą.
Z danych MON wynika, że na przełomie marca i kwietnia patrolowaliśmy tereny na zachód od Moskwy, Białoruś i Obwód Kaliningradzki. Do robienia zdjęć wykorzystujemy samolot podobnej klasy, co Rosjanie. Wypożyczamy samolot od Ukraińców.