Alarm na niebie. Dwa kraje poderwały myśliwce
Niemcy i Szwedzi pełniący misję w ramach NATO Air Policing nad Bałtykiem i krajami bałtyckim poderwali swoje maszyny w trybie alarmowym. Powodem były niereagujące na wezwania rosyjskie Su-30, które zostały zidentyfikowane przez sojusznicze maszyny.
O zajściu nad Bałtykiem poinformowała niemiecka Luftwaffe w komunikacie opublikowanym w serwisie X w sobotę po południu. "Wraz z partnerem z NATO Szwecją, dwa niemieckie Eurofightery z misji NATO Air Policing Balticum wystartowały dziś do alarmu Alfa. Zidentyfikowano dwa rosyjskie SU-30. Piloci Su nie chcieli współpracować, ale nie byli agresywni. Razem jesteśmy silni" - czytamy we wpisie.
Tego typu zdarzenia mają miejsce regularnie nad Bałtykiem.
Zmiana warty w NATO. Włosi przejmują współodpowiedzialność za niebo nad Łotwą i Estonią
Wraz z końcem lipca swoje maszyny z Estonii i Łotwy wycofali Portugalczycy i Hiszpanie, którzy w ramach zobowiązań wobec sojuszników z NATO odpowiadali za przestrzeń powietrzną nad krajami bałtyckimi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy reagują na nowy pomysł UE o naprawie sprzętu. "Ciekawe, jak to będzie wyglądało"
Wydarzeniu temu towarzyszyła uroczysta zmiana warty. Od początku sierpnia współodpowiedzialność - wraz z Niemcami - za przestrzeń powietrzną krajów bałtyckich przejęły Włochy, które na wschodnią flankę zadysponowały myśliwce Eurofighter, a także przejęły dowodzenie nad operacją.
Czytaj więcej: