Rosjanie podzieleni w sprawie Krymu
Rosjanie są podzieleni w sprawie statusu Krymu. Świadczą o tym przede wszystkim demonstracje organizowane przez przeciwników i zwolenników przyłączenia półwyspu do Rosji. Najliczniejsze z nich odbywały się w przeddzień trwającego właśnie referendum.
16.03.2014 09:15
Wiele osób wyszło na ulice Moskwy, aby poprzeć politykę Władimira Putina, w tym przyłączenie Krymu do Rosji. Jednak - jak zwracają uwagę eksperci - nie były to spontaniczne demonstracje, ale zorganizowane przez władze marsze, w których udział brali głównie aktywiści prokremlowskich ugrupowań. Twierdzili oni, że Krym to część Rosji. Wśród proputinowskich aktywistów znaleźli się tacy, którzy opowiedzieli się za suwerennością półwyspu.
Spontaniczne marsze, początkowo niezbyt liczne i rozpędzane przez policję organizowali przeciwnicy operacji wojskowych i przyłączenia Krymu do Rosji. Wczoraj na ulice Moskwy wyszło ich aż 20 tysięcy. Wspólnie przeprosili Ukraińców za działania Kremla i opowiedzieli się za terytorialną integralnością Krymu.