Rosjanie ostrzelali dworzec w Kramatorsku. Dziesiątki zabitych i rannych
Rosyjskie rakiety, które spadły na dworzec kolejowy w Kramatorsku, zabiły ponad 50 osób, w tym 5 dzieci. Ponad 100 osób zostało rannych. Według przewodniczącego donieckiej administracji obwodowej Pawło Kyryłenki w teren dworca uderzyły dwie rosyjskie rakiety balistyczne krótkiego zasięgu typu Iskander, przenoszące bomby kasetowe.
08.04.2022 | aktual.: 08.04.2022 16:18
Jak przekazał na Telegramie Kyryłenko, podczas rosyjskiego ataku na dworcu znajdowały się tysiące ludzi oczekujących na ewakuację z Donbasu do bezpieczniejszych regionów Ukrainy. "Najeźdźcy dobrze wiedzieli, gdzie uderzyć. Wiedzą też, czego chcą - wziąć jako zakładników możliwie największą liczbę cywilów i zniszczyć wszystko, co ukraińskie" - przekazał.
"Był to zamierzony atak na ludność cywilną Kramatorska oraz infrastrukturę kolejową" - oceniono w komunikacie Kolei Ukraińskich.
"Za dzieci"
W sieci pojawiły się zdjęcia pocisku, który spadł w okolice dworca. Widnieje na nim napis: "Za dzieci".
Zdjęcia pocisku umieścił także dziennikarz Eliot Higgins.
Kramatorsk to 150-tysięczne miasto w obwodzie donieckim. Trwa tam ewakuacja mieszkańców w związku z prawdopodobnym natarciem rosyjskich wojsk z północnego zachodu, z okolic Iziumu w obwodzie charkowskim, na Kramatorsk i Słowiańsk.
Głównym celem tej operacji byłoby połączenie się z siłami Rosjan i samozwańczych prorosyjskich "republik ludowych", operujących w okolicach Doniecka i Gorłówki. Powodzenie ofensywy mogłoby skutkować okrążeniem dużego zgrupowania ukraińskich wojsk i stanowiłoby zagrożenie dla miejscowej ludności cywilnej.
źródło: PAP