Rosjanie chcą lecieć na Księżyc; potrzebują 50 mld dolarów
Wiceszef Federalnej Agencji Kosmicznej Rosji Siergiej Sawieliew powiedział na Międzynarodowym Kongresie Kosmicznym w Korei Południowej, że realizacja załogowego programu księżycowego wymaga nakładów w wysokości 50 miliardów dolarów w ciągu 30 lat.
- Roskosmos i jego struktury już od dawna opracowują plany badania Księżyca. Główne kierunki tej pracy są przedstawione w różnych dokumentach rządowych. Pracujemy nad wieloma projektami w tej dziedzinie, głównie w zakresie stacji automatycznych, w tym z udziałem zagranicznym - oświadczył Sawieliew.
Jego zdaniem, "wykorzystując stacje automatyczne będziemy mogli jeszcze lepiej poznać Księżyc, a także to co nam jest potrzebne dla jego zbadania i wykorzystania". - Na podstawie wyników tej pracy będziemy mogli uściślić nasze plany w sferze załogowych lotów na Księżyc - zaznaczył rosyjski naukowiec.
Jeśli zaś idzie o załogowy lot na Księżyc, to dla jego przygotowania konieczne jest przebycie kilku ważnych etapów w opracowaniu najważniejszych komponentów programu: przyszłego załogowego środka transportu, nowych rakiet nośnych, składników odwiedzanej przez ludzi bazy księżycowej, księżycowej stacji orbitalnej i obiektów, pozwalających zbudować bazę księżycową - wyliczał Sawieliew.
Obecnie wiodące przedsiębiorstwa rosyjskiego przemysłu kosmicznego rozpatrują różne scenariusze załogowej ekspedycji na Księżyc. Jeden z nich zakłada bezpośrednie wystrzelenie załogowego statku na orbitę księżycową, gdzie połączy się z modułem startowo-lądującym, dostarczanym z orbity okołoziemskiej na okołoksiężycową przez międzyorbitalnego holownika wielokrotnego użytku z silnikiem o napędzie jądrowym.