Rosja zgodziła się na wysłanie do Gruzji 20 obserwatorów
Rosja zgodziła się na wysłanie do Gruzji w trybie pilnym 20 nieuzbrojonych obserwatorów
wojskowych Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Poinformował o tym Alexander Stubb, minister spraw zagranicznych Finlandii, która sprawuje rotacyjne przewodnictwo w OBWE.
19.08.2008 | aktual.: 19.08.2008 14:36
Następnie zielone światło na rozlokowanie obserwatorów dał też prezydent samej Gruzji, Micheil Saakaszwili - oświadczył Stubb.
Wcześniej mówił on, że w razie zgody Tbilisi obserwatorzy znajdą się w Gruzji już we wtorek wieczorem. Finlandia podała, że należy jeszcze doprecyzować dokładne miejsce ich rozlokowania.
Sam minister mówił, że w czwartek uda się do Tbilisi, by upewnić się, iż jest "wolny dostęp do strefy konfliktu" w Gruzji.
Stubb poinformował, że przed wybuchem konfliktu w Gruzji 7 sierpnia w Osetii Południowej przebywało dziewięciu wojskowych obserwatorów OBWE.
Organizacja ma nadzieję, że 20 obserwatorów stanowić będzie pierwszy etap przed wysłaniem dodatkowych 70 czy 80 obserwatorów, by w "najbliższych dniach" osiągnąć łączną liczbę 100 - podano.
Według fińskiego ministra, nawet jeśli liczba obserwatorów nie jest wystarczająca, to trzeba tam skierować misję, "ponieważ ktoś musi czuwać nad tym zawieszeniem broni".
W poniedziałek w czasie spotkania w Wiedniu Rosja zablokowała przyjęcie dokumentu zezwalającego na rozlokowanie w Gruzji 100 obserwatorów wojskowych.