Rosja zapowiada jednostronną deklarację w sprawie negocjacji z UE
Rosja zamierza ogłosić, że jest gotowa do
rozpoczęcia negocjacji z Unią Europejską (UE) na temat nowej umowy
o partnerstwie, nawet jeśli Polska będzie nadal blokować przyjęcie
unijnego mandatu negocjacyjnego - poinformował przedstawiciel Rady Federacji Wasilij Lichaczow.
21.11.2006 13:10
Lichaczow, wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji, izby wyższej parlamentu Rosji, ujawnił na konferencji prasowej w Moskwie, że "jeżeli 24 listopada nie będzie uzgodnionego stanowiska Unii Europejskiej w sprawie mandatu do rozpoczęcia negocjacji, Rosja oficjalnie ogłosi, że jest gotowa do rozpoczęcia tych negocjacji".
Z kolei ambasador Finlandii w Rosji Harri Helenius wyraził przekonanie, że "nawet jeśli przed listopadowym szczytem (w Helsinkach) nie będzie wspólnego mandatu UE, to chociażby podczas przewodnictwa Niemiec w Unii problem ten zostanie rozwiązany".
Fiński dyplomata podkreślił jednak, że konsultacje z Polską wciąż trwają. Mamy jeszcze kilka dni i będziemy nad tym (przekonaniem Polski do zmiany stanowiska) pracować. Nie mogę nic więcej dodać poza tym, że zawsze jestem optymistą - powiedział Helenius.
Natomiast szef przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Rosji Marc Franco ponowił propozycję zorganizowania trójstronnych rozmów poświęconych uregulowaniu sytuacji związanej z embargiem na import żywności z Polski do Rosji.
Propozycja trójstronnych rozmów jest wciąż aktualna - oświadczył Franco, przypominając, że Komisja Europejska wystąpiła z taką inicjatywą, gdy Polska zwróciła się do niej o pomoc w rozwiązaniu problemu zakazu importu polskiej żywności do Rosji.
Wszelako strona rosyjska odrzuciła tę propozycję i oświadczyła, że zamierza rozwiązywać tę kwestię w kontaktach dwustronnych z Polską - zauważył unijny dyplomata.
Franco dodał, że rozbieżności między Rosją a Polską nie powinny być przeszkodą dla rozmów o nowym porozumieniu między Rosją a Unią Europejską.
Unia Europejska uważa, że Karta Energetyczna powinna być ratyfikowana, a zakaz na dostawy artykułów rolnych z Polski - uchylony. W żadnym wypadku nie powinno to być warunkiem wstępnym negocjacji na temat porozumienia między Rosją i UE - zaznaczył.
Finlandia, która sprawuje przewodnictwo w Unii Europejskiej, i Komisja Europejska starają się przekonać Polskę, by przyłączyła się do stanowiska pozostałych 24 państw UE. Jednocześnie próbujemy przekonać rząd rosyjski do wysłania sygnału, który mógłby ułatwić prowadzenie tych rozmów - oświadczył Franco.
Lichaczow zwrócił uwagę, że w relacjach Rosji i Unii Europejskiej "zawsze występowały jakieś czynniki", wymieniając jako przykłady m.in. "czynnik Czeczenii czy Kaliningradu". Chciałbym wierzyć, że teraz nie powstał "czynnik Polski" - powiedział.
Rosyjski senator skrytykował sugestie Polski, że UE powinna wprowadzić sankcje wobec Rosji. Rosja nie zrobiła niczego takiego, za co należałoby na nią nałożyć sankcje polityczne lub gospodarcze. Jest to absurd z punktu widzenia polityki i prawa międzynarodowego - ocenił.
Jerzy Malczyk