Rosja ujawniła poufną korespondencję Merkel. Reakcja ze strony Niemiec
Rosja opublikowała poufną korespondencję z Francją i Niemcami. Celem ma być udowodnienie fałszywego przedstawienia ich stanowiska ws. rozmów dotyczących sytuacji we wschodniej Ukrainie. Głos zabrała Angela Merkel.
Nie doszło do spotkania w ramach formatu normandzkiego Francji, Niemiec i Rosji. Spotkania te miały być dyplomatyczną formą rozwiązania konfliktu w Donbasie.
Podano jednak, że szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow odmówił jego zorganizowania. Jak czytamy w "Rzeczpospolitej", Rosja sprzeciwia się takiemu postawieniu sprawy. Przekonuje, że Siergiej Ławrow nie mógł wziąć udziału w rozmowach w proponowanym terminie.
28 stron korespondencji
By to udowodnić, Rosja opublikowała 28 stron korespondencji dyplomatycznej. Ma z niej wynikać, że Ławrow już wcześniej informował, iż 11 listopada nie będzie mógł wziąć udziału w spotkaniu.
W ujawnionej korespondencji jest szkic oświadczenia, w którym Francja i Niemcy nie zgadzają się ze stwierdzeniem m.in. z przedstawieniem sytuacji na Ukrainie jako "wewnętrznego ukraińskiego konfliktu".
Francuski MSZ potępiła zachowanie Rosji w kwestii ujawnienia korespondencji. Angela Merkel natomiast bagatelizuje sprawę.
- Publikacja listów nie jest zaskakująca. Często czytam swoje listy w gazetach. Nie mamy niczego do ukrycia - powiedziała Merkel.
Jak ocenia Andriej Mielnik, ambasador Ukrainy w Niemczech, od 2014 roku niebezpieczeństwo nowej, zakrojonej na szeroką skalę inwazji rosyjskiej nie było tak duże.
Ukraińskie i zachodnie służby wywiadowcze informują o rosnącej liczbie rosyjskich wojsk w pobliżu granicy.
Źródło: Rzeczpospolita