Rosja tworzy "strefę bezpieczeństwa" na granicy z Ukrainą
Rosyjskie wojska kontynuują tworzenie strefy bezpieczeństwa na granicy obwodu kurskiego i sumskiego. Rosja ogłosiła rozbicie ukraińskich oddziałów w regionie. Ukraina zapewnia, że jej oddziały wciąż są obecne w obwodzie kurskim i kontynuują walkę.
Niektóre informacje, które podają rosyjskie media państwowe czy kremlowscy oficjele, mogą być nieprawdziwe. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
Co musisz wiedzieć?
- Rosyjskie ministerstwo obrony ogłosiło, że oddziały ukraińskie w obwodzie kurskim zostały rozbite. Rosja twierdzi, że przejęła kontrolę nad miejscowością Gornal, ostatnią kontrolowaną przez Ukrainę w tym regionie.
- Rosja kontynuuje tworzenie, jak to nazywa, "strefy bezpieczeństwa" na pograniczu obwodu kurskiego i sumskiego.
- Korea Północna przyznała, że wysłała swoich żołnierzy do wsparcia Rosji. Żołnierze mają pomóc w odzyskaniu kontroli nad regionem zajętym przez siły ukraińskie.
Jakie są cele Rosji na granicy z Ukrainą?
Rosyjskie ministerstwo obrony wydało świadczenie. Poinformowało, że wojska rosyjskie rozbiły ukraińskie oddziały w obwodzie kurskim. "Wojska rosyjskie kontynuują tworzenie 'pasa bezpieczeństwa' na terytorium przygranicznych rejonów obwodu sumskiego Ukrainy" - dodano w oświadczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nocny atak na Rosję. Seria eksplozji pod Kurskiem
To działania wcześniej zapowiadane przez Władimira Putina. Mają one na celu "zabezpieczenie granicy i utworzenie strefy buforowej".
Ukraina zapewnia, że jej oddziały wciąż są obecne w obwodzie kurskim i kontynuują walkę.
W międzyczasie Korea Północna przyznała, że wysłała swoich żołnierzy, by pomogli wojskom rosyjskim odbić zajętą przez siły ukraińskie część obwodu.
Wojska ukraińskie, nieoczekiwanie dla Rosji, wkroczyły do obwodu kurskiego 6 sierpnia 2024 roku. Jednym z celów tej ofensywy było zmuszenie Rosji do przerzucenia części sił z okupowanego Donbasu.
Przeczytaj również: Awantura w krakowskim szpitalu. Kolejny atak na lekarza