Rosja: szef GRU ostrzega przed wzrostem wpływów talibów w Afganistanie
Szef Głównego Zarządu Wywiadowczego (GRU) Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji Igor Siergun ostrzegł, że w miarę wycofywania sił międzynarodowej koalicji z Afganistanu rosnąć będą wpływy talibów w tym kraju.
23.05.2013 | aktual.: 23.05.2013 17:40
- Nieuregulowanie sytuacji w Afganistanie niesie w sobie poważne wyzwanie dla stabilności międzynarodowej. W miarę redukcji grupy zagranicznych wojsk oczekiwać należy wzrostu wpływów islamskiego ruchu talibów - oświadczył szef GRU podczas obradującej w Moskwie międzynarodowej Konferencji na temat Bezpieczeństwa Europejskiego.
Generał Siergun oznajmił, że po wyjściu zagranicznych kontyngentów wojskowych z Afganistanu może znacznie wzrosnąć poziom zagrożenia terrorystycznego.
- W kraju tym działa już sieć obozów, w których szkoleni są terroryści, w tym przyszli samobójcy. Funkcjonują ścisłe kontakty talibów z zagranicznymi strukturami terrorystycznymi, których bojownicy - po zdobyciu doświadczenia bojowego w Afganistanie - mogą zostać skierowani do innych punktów zapalnych na całym świecie - wskazał.
Szef GRU zaznaczył, że sytuacja może ulec jeszcze większemu zaostrzeniu w wypadku odbudowania współpracy talibów z Al-Kaidą i ponowienia prób utworzenia przy użyciu siły Światowego Kalifatu na obszarze od Maroka do Malezji.
Wycofanie amerykańskich sił
Rosja z niepokojem śledzi rozwój wydarzeń w Afganistanie w kontekście planowanego wycofania wojsk koalicji. Moskwa obawia się, że po ich wyjściu sytuacja w północnych prowincjach Afganistanu ulegnie destabilizacji i że w ślad za tym pogorszy się sytuacja w Azji Środkowej, a to z kolei bezpośrednio zagrozi bezpieczeństwu południowych regionów Rosji.
Z drugiej strony Rosja nie chce przedłużenia obecności wojskowej USA w Afganistanie, dostrzegając w tym zagrożenie dla swoich wpływów geopolitycznych.
Zagrożenia dla świata
Siergun ostrzegł również, że w najbliższym czasie może wzrosnąć liczba państw dysponujących bronią nuklearną. Podkreślił przy tym, że niepokój wzbudza rozprzestrzenianie broni masowego rażenia w tych państwach, które traktują ją jako jedyny środek gwarantowanej obrony przed agresją z zewnątrz.
- Naszym zdaniem na współczesną sytuację w Europie negatywnie wpływa utrzymujący się konfliktowy potencjał na Bałkanach, nieuregulowane kryzysy w Naddniestrzu i Zakaukaziu, erupcja waśni międzyetnicznych i przejawów separatyzmu w szeregu państw europejskich, a także niekontrolowany wzrost strumieni migracyjnych - powiedział szef GRU.
Moskiewskie forum
W obradach moskiewskiego forum odbywającego się pod auspicjami Ministerstwa Obrony FR uczestniczy około 200 polityków, dyplomatów, wojskowych i politologów z Rosji oraz innych krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), a także Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Wśród uczestników są m.in.: zastępca sekretarza generalnego NATO Dirk Brengelmann, amerykańska podsekretarz stanu ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego Rose Gottemoeller oraz sekretarz generalny Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Lamberto Zannier. Polskę reprezentuje były minister spraw zagranicznych Adam D. Rotfeld.