Rosja ratyfikowała traktat o głowicach jądrowych
Izba wyższa rosyjskiego parlamentu, Rada
Federacji, ratyfikowała podpisany w maju ubiegłego roku
rosyjsko-amerykański traktat o redukcji strategicznych potencjałów
ofensywnych.
Za ustawą ratyfikacyjną opowiedziało się 140 senatorów, przeciwko pięciu, zaś dwóch członków Rady Federacji wstrzymało się od głosu. Debata odbywała się przy drzwiach zamkniętych, zaś o jej rezultatach poinformował dziennikarzy minister spraw zagranicznych Rosji Igor Iwanow. W połowie maja układ zaaprobowała izba niższa - Duma Państwowa. W marcu traktat jednomyślnie zaakceptował amerykański Senat.
Ratyfikację traktatu przez obie izby rosyjskiego parlamentu przeprowadzono po blisko dwóch miesiącach odkładania głosowań. Przedstawiciele Dumy Państwowej nie ukrywali, że wyrażają w ten sposób sprzeciw wobec amerykańskiej akcji w Iraku, zaś jako ich oponent i rzecznik jak najszybszej ratyfikacji występował m.in. szef komisji spraw zagranicznych Rady Federacji Michaił Margiełow.
"Ratyfikacja przez Rosję traktatu o strategicznych potencjałach nuklearnych odpowiada interesom narodowym naszego kraju" - powiedział po głosowaniu Margiełow, cytowany przez agencję Interfax.
Układ podpisany przez prezydentów George'a W. Busha i Władimira Putina 24 maja 2002 r. przewiduje zmniejszenie w ciągu 10 lat (do 31 grudnia 2012 r.) o dwie trzecie - do poziomu 1700-2200 głowic po każdej stronie - arsenałów broni strategicznej.
Realizację umowy nadzorować ma komisja dwustronna spotykająca się co najmniej dwa razy do roku. Układ nie wyznacza jednak żadnych etapów i nie przewiduje niszczenia, a jedynie magazynowanie wycofywanej broni.
Podpisanie dokumentu było jednym z głównych wydarzeń na ubiegłorocznym szczycie Putin-Bush, uważanym za przełomowy dla stosunków amerykańsko-rosyjskich. Układ rozbrojeniowy uznawano wówczas za gest dobrej woli ze strony administracji USA, która początkowo proponowała w jego miejsce "gentlemen's agreement" i dopiero po negocjacjach zgodziła się na nadanie zobowiązaniom formy traktatu.
"Nie jest dla nikogo tajemnicą, że niezależnie od tego, czy układ zostałby podpisany, czy nie, to i tak zarówno Rosja, jak i USA same z siebie dokonałyby redukcji głowic" - twierdził wówczas rosyjski analityk Andriej Kortunow.
Dokument jest pierwszym porozumieniem w dziedzinie rozbrojenia nuklearnego między Moskwą a Waszyngtonem od stycznia 1993 r., kiedy podpisano traktat START-2. Stany Zjednoczone posiadają obecnie 6 tys. głowic jądrowych, Rosja zaś ma ich 5,5 tys.