"Rosja przerzuca oddziały bliżej granic z Gruzją"
Gruziński minister spraw wewnętrznych
(ds. policji i porządku społecznego) Wano Merabiszwili powiedział, że Rosja przemieściła swoje oddziały w pobliże granic z Gruzją, a rosyjska Flota Czarnomorska może rozpocząć ćwiczenia w
ciągu najbliższych kilku dni.
29.09.2006 | aktual.: 02.10.2006 00:43
Minister Merabiszwili oświadczył, że ruchy rosyjskich wojsk i manewry floty wywołują zdumienie w Gruzji.
Radziłbym naszym kolegom przestać potrząsać szabelką - powiedział minister Merabiszwili dziennikarzom. To nie do przyjęcia w demokratycznym kraju i nie rozumiemy tego - dodał.
Napięcie w stosunkach między Gruzją a Rosją pogłębiło się, gdy przed kilkoma dniami pod zarzutem szpiegostwa aresztowano w Gruzji kilku rosyjskich wojskowych.
Komentując na konferencji prasowej powstałą sytuację minister obrony Rosji Siergiej Iwanow powiedział w piątek, że Gruzja "wybrała wojenną drogę rozwiązania konfliktów w dwóch separatystycznych republikach: Abchazjii i Osetii Południowej i że napotyka sprzeciw Rosji wobec takich siłowych metod".
Iwanow zaznaczył, że nie należy zapominać, iż 90% mieszkańców Abchazji i Osetii Południowej to obywatele Federacji Rosyjskiej.
Od 2004 roku, tj. od wyboru go na prezydenta Gruzji, Micheil Saakaszwili próbuje odzyskać kontrolę nad Południową Osetią i Abchazją, które oderwały się od Gruzji, aby przejść w orbitę wpływów Moskwy.
W Abchazji i Osetii Południowej stacjonują rosyjskie oddziały sił pokojowych WNP, przy czym w Osetii Płd. wraz z oddziałami południowoosetyjskimi i gruzińskimi.
W czerwcu gruziński parlament przyjął deklarację o "natychmiastowym wycofaniu" rosyjskich żołnierzy z tych regionów i zastąpieniu ich międzynarodowymi siłami pokojowymi, gdyż uważa, że stacjonujące w regionie rosyjskie wojska destabilizują sytuację. Rosyjskie MSZ uznało to żądanie za "prowokacyjny krok mogący prowadzić do eskalacji napięcia".