Rosja. Poszedł do banku i dowiedział się, że nie żyje
Rosja – lekarze z miejscowości Jagodnoje pomylili daty w dokumentach. Za zmarłego uznano żywego człowieka.
Rosja – dowiedział się że nie żyje
W miejscowości Jagodnoje, w obwodzie magadańskim doszło do poważnej pomyłki. Lekarze wpisali niepoprawną datę w dokumentach zmarłego mieszkańca, przez co za zmarłego uznano jego imiennika z Magadanu. Zgodnie z zeznaniami Andrieja Makarowa – starszego doradcy naczelnika regionalnego zarządu Komitetu Śledczego błędnie podano datę narodzin zmarłego Aeksandra Tkacza. Na miejscu przeprowadzana jest kontrola dochodzeniowa, a lekarzom zarzucono niedbalstwo.
Przypadkowe odkrycie
O poważnej pomyłce dowiedział się sam Aleksandr Tkacz. Informacja o jego śmierci nadeszła z miejscowości Jagodnoje do urzędu stanu cywilnego w Magadanie. Rosjanin od dwóch tygodni odwiedza różne placówki państwowe w celu udowadnia miejscowym urzędnikom, że… nadal żyje. W swojej wypowiedzi przyznał, że na początku nikt nie mógł znaleźć jego nazwiska na listach wyborczych. Choć sytuacja wydała mu się niepokojące, nie spodziewał się wówczas, co jest jej przyczyną. Sytuacja skomplikowała się w momencie, gdy zablokowano mu kartę płatniczą i ściągnięto z jej pieniądze. Nie przyszła również oczekiwana emerytura. Kiedy Aleksandr Tkacz udał się do banku, żeby wyjaśnić sytuację poinformowano go…. że przecież zmarł w miejscowości Jagodnoje.
Zwrot świadczeń
Wiadomo, że Zarząd Funduszu Emerytalnego w Magadanie zamierza niezwłocznie rozeznać się w sytuacji. Przyjął już od poszkodowanego oświadczenie i niebawem wypłaci wszystkie świadczenia. Zastępczyni naczelnika zarządu – Irina Kim zapewniła, że już trwają prace nad otwarcie rachunku osobistego i sporządzeniem odbioru emerytury za wrzesień. Emeryturę za październik Aleksandr Tkacz otrzyma w ustalonym terminie.