Projekt tego ważącego 700 kg plastikowego i wyposażonego w silnik z ukraińskich zakładów Daewoo samochodu jest już od gotowy od dwóch lat. Teraz trzeba rozpocząć jego produkcję - mówią działacze "Jedności". W przeliczeniu na dolary, "Miszka" ma kosztować około 2 tysięcy USD.
Zdaniem polityków "Jedności", samochód będzie przeznaczony dla gospodyń domowych, studentów i dla tych wszystkich, których nie stać na droższe auto. Jeśli chodzi o bogatych, to nadal będą mogli sobie jeździć swoimi Mercedesami - powiedział Wiktor Jurakow, szef "Jedności" w Petersburgu.
Populistyczne motoryzacyjne plany polityków nie wszystkim jednak się podobają. Zwłaszcza eksperci mają spore zastrzeżenia, co do bezpieczeństwa "Miszki".
Jeden z ekspertów, Michaił Rogalski stwierdził nawet, że jeśli rzeczywiście rozpocznie się produkcja tych aut, to należy stworzyć dla nich specjalne tory na drogach, gdyż w przeciwnym razie liczba zabitych w wypadkach samochodowych w Rosji podwoi się. Każdego roku w Rosji w wypadkach drogowych ginie ponad 30 tysięcy ludzi. (ps)
