Rosja ostrzega: w razie zaognienia konfliktu zaatakujemy
Rosja ostrzegła, że nie będzie stała z boku, jeśli zaostrzy się konflikt pomiędzy Gruzją a
Osetią Południową.
05.08.2008 | aktual.: 08.08.2008 13:50
Jeśli wypadki potoczą się według najgorszego scenariusza, Rosja nie pozwoli sobie na to, aby pozostać obojętną i będzie musiała użyć siły, gdyż w Osetii Południowej, głównie w strefie konfliktu, mieszkają rosyjscy obywatele - powiedział przedstawiciel MSZ Jurij Popow.
Rosja jest realnie zaniepokojona tym, co się dzieje wokół Osetii Południowej i do czego może to doprowadzić - dodał dyplomata.
Poinformował też, że spotkanie przedstawicieli Gruzji i Osetii Południowej ma się odbyć w czwartek w Cchinwali, stolicy Osetii Południowej.
Popow stoi na czele rosyjskiej delegacji we wspólnej komisji, która usiłuje rozwiązać konflikt gruzińsko-osetyjski.
Osetia Południowa oskarża Gruzję o to, że jej wojsko dwukrotnie w ostatnich dniach ostrzelało tereny południowoosetyjskie, w następstwie czego zginęło co najmniej sześć osób, a 15 zostało rannych.
Władze w Cchinwali twierdzą że wojska gruzińskie ostrzeliwały miasto i okoliczne wsie, Gruzini utrzymują, że odpowiadali jedynie na ataki.
Separatyści zarzucili Gruzji, że kieruje swe siły, w tym oddziały artylerii, do Osetii Południowej. Tbilisi zaprzecza jakimkolwiek ruchom wojsk.
Rosja, która wspiera oba separatystyczne regiony Gruzji - Abchazję i Osetię Południową, zajęła w niedzielę stanowisko w sprawie ostatnich zdarzeń na linii Tbilisi-Cchinwali.
"Groźba działań militarnych na dużą skalę między Gruzją a Osetią Południową staję się coraz bardziej realna" - napisało na swej stronie internetowej rosyjskie MSZ.
Władze Abchazji zapowiedziały, że w związku z rosnącym napięciem w Osetii Południowej nie wezmą udziału w planowanych na 15 sierpnia rozmowach pokojowych w Berlinie. Miało tam dojść do spotkania przedstawicieli Gruzji, Abchazji i Grupy Przyjaciół Sekretarza Generalnego ONZ (Niemcy, USA, Francja, Wielka Brytania, Rosja) w celu omówienia planu złagodzenia napięcia między Gruzją a Abchazją.