Rosja ostrzega: Iran może mieć bombę atomową
Iran jest coraz bliżej osiągnięcia zdolności budowy broni atomowej - powiedział na spotkaniu w Moskwie z rosyjskimi ambasadorami prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
12.07.2010 | aktual.: 13.07.2010 10:24
Miedwiediew wyraził żal, że samo posiadanie takiego potencjału nie stanowi naruszenia traktatów o nierozprzestrzenianiu broni nuklearnej. Dodał, że w kwestii Iranu wszystkie zaangażowane strony powinny postępować energicznie i nie ograniczać się do działań jednostronnych. Uznał też, że fiasko dialogu z Teheranem będzie wspólną porażką.
Między Moskwą i Teheranem doszło do sporu, gdy Rosja poparła ostatnie sankcje nałożone na Iran przez Radę Bezpieczeństwa ONZ.
Zdaniem Miedwiediewa sankcje mają być sygnałem mającym stymulować proces negocjacji. - Obecnie potrzeba cierpliwości i szybkich postępów w rozmowach z Teheranem - powiedział. Podkreślił również, iż Rosja nieustannie apeluje o "okazanie otwartości i współpracę z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej".
Państwa zachodnie podejrzewają, że pod pozorem prowadzenie pokojowego programu nuklearnego Iran chce zbudować broń atomową. Teheran zaprzecza i zapewnia, że jego program ma charakter cywilny i służyć ma produkcji energii elektrycznej.
USA zadowolone - to dobry znak
USA z zadowoleniem przyjęły wypowiedź prezydenta Miedwiediewa, który przyznał, że Iran jest coraz bliżej osiągnięcia zdolności do budowy broni nuklearnej. Zdaniem Waszyngtonu to oznaka rosnącej jedności USA i Rosji w tej kwestii.
Oświadczenie Miedwiediewa jest jednym z pierwszych, kiedy Kreml przyznaje publicznie, że Iran może dążyć do budowy broni jądrowej.
Cytowany przez agencję Reuters anonimowy przedstawiciel administracji amerykańskiej zaznaczył, że to, iż "prezydent Rosji bez ogródek wypowiedział się na temat irańskiego programu nuklearnego, należy uznać za dobry znak jedności międzynarodowej w kwestii tego programu".