Rosja: nowa rezolucja nie ma szans
Projekt rezolucji w sprawie Iraku, który forsują Stany Zjednoczone, W.Brytania i Hiszpania, nie ma szans na uzyskanie akceptacji Rady Bezpieczeństwa ONZ - powiedział w poniedziałek wiceszef rosyjskiego MSZ. Chodzi o rezolucję sankcjonującą użycie siły wobec reżimu Saddama Husajna.
Zapytany przez agencję Interfax wiceminister Jurij Fiedotow oświadczył, że "ten projekt, tak jak wcześniej, nie ma żadnych szans na przyjęcie". "Uważamy, że żadne dodatkowe rezolucje nie są potrzebne" - ocenił Fiedotow. Powtórzył rosyjskie stanowisko, że należy - w oparciu o wcześniejsze decyzje ONZ - działać nadal na rzecz pokojowego uregulowania kwestii irackiej.
W niedzielę sprzeciw wobec nowej rezolucji potwierdził prezydent Francji Jacques Chirac. Jego kraj współtworzy wraz z Rosją i Niemcami front przeciwników amerykańskiej akcji zbrojnej wobec Bagdadu.
Tego samego dnia główny architekt antyirackiej koalicji prezydent USA George W. Bush, który spotkał się na Azorach ze swymi najbliższymi sojusznikami: brytyjskim premierem Tonym Blairem i premierem Hiszpanii Jose Marią Aznarem, zapowiedział, że poniedziałek jest ostatnim dniem na poszukiwanie rozwiązania w ramach ONZ.
Na wspólnej z obu premierami konferencji prasowej, prezydent USA, zapytany, czy Rada Bezpieczeństwa musi najpóźniej w poniedziałek głosować nad projektem rezolucji, odpowiedział krótko: "Tak".
"Jutro się zdecyduje, czy dyplomacja jest w stanie zadziałać" - oświadczył Bush. Dodał, że wraz z Blairem będzie jeszcze próbował przekonać, jak się wyraził, "naszych partnerów" z Rady Bezpieczeństwa, by poparli rezolucję. (aka)