Rosja: nowa rezolucja nie ma szans
Projekt rezolucji w sprawie Iraku, który forsują Stany Zjednoczone, W.Brytania i Hiszpania, nie ma szans na uzyskanie akceptacji Rady Bezpieczeństwa ONZ - powiedział w poniedziałek wiceszef rosyjskiego MSZ. Chodzi o rezolucję sankcjonującą użycie siły wobec reżimu Saddama Husajna.
17.03.2003 | aktual.: 17.03.2003 10:51
Zapytany przez agencję Interfax wiceminister Jurij Fiedotow oświadczył, że "ten projekt, tak jak wcześniej, nie ma żadnych szans na przyjęcie". "Uważamy, że żadne dodatkowe rezolucje nie są potrzebne" - ocenił Fiedotow. Powtórzył rosyjskie stanowisko, że należy - w oparciu o wcześniejsze decyzje ONZ - działać nadal na rzecz pokojowego uregulowania kwestii irackiej.
W niedzielę sprzeciw wobec nowej rezolucji potwierdził prezydent Francji Jacques Chirac. Jego kraj współtworzy wraz z Rosją i Niemcami front przeciwników amerykańskiej akcji zbrojnej wobec Bagdadu.
Tego samego dnia główny architekt antyirackiej koalicji prezydent USA George W. Bush, który spotkał się na Azorach ze swymi najbliższymi sojusznikami: brytyjskim premierem Tonym Blairem i premierem Hiszpanii Jose Marią Aznarem, zapowiedział, że poniedziałek jest ostatnim dniem na poszukiwanie rozwiązania w ramach ONZ.
Na wspólnej z obu premierami konferencji prasowej, prezydent USA, zapytany, czy Rada Bezpieczeństwa musi najpóźniej w poniedziałek głosować nad projektem rezolucji, odpowiedział krótko: "Tak".
"Jutro się zdecyduje, czy dyplomacja jest w stanie zadziałać" - oświadczył Bush. Dodał, że wraz z Blairem będzie jeszcze próbował przekonać, jak się wyraził, "naszych partnerów" z Rady Bezpieczeństwa, by poparli rezolucję. (aka)