Rosja nie chce sankcji wobec Syrii
Rosja zrobi wszystko, żeby
zablokować jakąkolwiek próbę ukarania Damaszku ekonomicznymi
sankcjami w związku z zamachem na byłego premiera Libanu -
poinformował rzecznik rosyjskiego MSZ Michaił Kamynin.
26.10.2005 15:25
Stanowisko rosyjskiego MSZ jest reakcją na projekt rezolucji, rozpowszechniony we wtorek w nowojorskiej siedzibie ONZ przez USA, Francję i Wielka Brytanię. Projekt ten grozi zastosowaniem sankcji wobec Syrii, jeśli nie będzie ona współpracowała z prowadzącymi ONZ-owskie śledztwo w sprawie zabójstwa w lutym tego roku byłego premiera Libanu Rafika Haririego.
Ponadto projekt zobowiązuje Syrię do zatrzymania wszystkich osób, w tym także osobistości oficjalnych, podejrzewanych o udział w zabójstwie. W razie niezastosowania się Syrii do tych żądań, projekt przewiduje podjęcie przez Radę Bezpieczeństwa "dalszych kroków", w tym sankcji.
Zdaniem rzecznika, szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, które ma odbyć się w nadchodzący poniedziałek, chce upewnić się, że jakakolwiek rezolucja, wzywająca do śledztwa, będzie uczciwa i obiektywna.
Prezydent USA George W. Bush powiedział we wtorek, że "ostatnią opcją" byłaby interwencja wojskowa USA w Syrii. Dodał, iż Syria, by uniknąć takiej opcji, powinna spełnić żądania społeczności międzynarodowej - wydalić palestyńskie ugrupowania radykalne, powstrzymać przepływ atakujących siły USA rebeliantów przez granicę syryjsko-iracką, a także położyć kres syryjskiej ingerencji w wewnętrzne sprawy Libanu.
Według ONZ-owskiego raportu, przygotowanego pod kierunkiem niemieckiego prokuratora Detleva Mehlisa, odpowiedzialność za zamach na Haririego leży zarówno po stronie libańskiej jak i syryjskiej. Hariri wraz z 20 innymi osobami zginął 14 lutego 2005 r. w zamachu bombowym w Bejrucie. Za przeprowadzeniem niezależnego, międzynarodowego śledztwa opowiedzieli się wszyscy członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ.