"Rosja nie boi się zachodnich sankcji"
Rosja nie boi się zachodnich sankcji - przekonują dziennikarze "Rossijskoj Gaziety". Twierdzą też, że Władimir Putin z niepokojem obserwuje wydarzenia na Ukrainie, ale na razie nie zamierza się wtrącać.
Według „Rossijskoj Gaziety”- codziennie do prezydenta Rosji docierają prośby Ukraińców o pomoc. Piszą, głównie mieszkańcy wschodnich i południowych regionów, sugerując interwencję wojskową. -„Prezydent z niepokojem obserwuje wydarzenia na Ukrainie i na razie to jest wszystko co mogę powiedzieć” - cytuje rządowy dziennik rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Urzędnik dziwi się, że w tak trudnej sytuacji kraje Unii Europejskiej do dziś nie odpowiedziały na list Władimira Putina, w sprawie krytycznego zadłużenia Ukrainy.
W innym miejscu gazeta zwraca uwagę na spadek wartości rubla, spowodowany zachodnimi sankcjami. Eksperci cytowani przez dziennik wskazują, że rezerwa walutowa Rosji znacznie zmniejszyła się i obecnie wynosi około 473 miliardów dolarów. W ich ocenie, jeśli sytuacja będzie się pogarszać, to rezerw wystarczy najwyżej na rok.
„Rossijskaja Gazieta” twierdzi również, że do kryzysu przygotowuje się rosyjski przemysł zbrojeniowy. Dziennik sugeruje, że w przypadku gdyby wyproszono rosyjskie koncerny z europejskich salonów i wystaw, będą one musiały częściej korzystać z imprez organizowanych w: Azji, Ameryce Południowej i Afryce. -„To nic strasznego, bowiem tam są główni odbiorcy rosyjskiego uzbrojenia”- dodaje gazeta.