"Jesteśmy zaniepokojeni". Trzech prezydentów z oświadczeniem
Rosyjskie ataki hybrydowe na terytorium państw NATO stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa Sojuszu - przekazali we wspólnym komunikacie prezydenci Polski, Łotwy i Rumunii. "Będziemy działać indywidualnie i kolektywnie, by odpowiedzieć na te akcje" - zadeklarowano także.
"Jesteśmy poważnie zaniepokojeni niedawnymi złośliwymi atakami hybrydowymi Rosji na terytorium sojusznicze, stanowiącymi zagrożenie dla bezpieczeństwa NATO" - oznajmili we wspólnym oświadczeniu prezydent Polski Andrzej Duda, Łotwy - Edgars Rinkeviczs i Rumunii - Klaus Iohannis, współprzewodniczący spotkania państw Bukareszteńskiej Dziewiątki (B9) w Rydze.
W dokumencie, który został opublikowany na stronie internetowej prezydenta Rumunii, przekazano również, że "te incydenty to część nasilającej się aktywności, którą Rosja próbuje realizować na terytorium euroatlantyckim, uwzględniającej sabotaż, akty przemocy, operacje cybernetyczne i elektroniczne, prowokacje na granicach, kampanie dezinformacji oraz inne operacje hybrydowe".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rosja pozostaje największym zagrożeniem dla Sojuszu"
"Będziemy działać indywidualnie i kolektywnie, by odpowiedzieć na te akcje, wzmocnić naszą odporność i kontynuować działania w ścisłej koordynacji - tak, aby zapewnić gotowość Sojuszu i sojuszników do odstraszania oraz obrony przeciwko operacjom i atakom hybrydowym" - podano dalej w oświadczeniu.
Trzej liderzy podkreślili też m.in., że Rosja pozostaje największym i najbardziej bezpośrednim zagrożeniem dla Sojuszu, a także zadeklarowali zamiar dalszego wspierania Ukrainy, napadniętej przez Kreml.
We wtorek w stolicy Łotwy zebrali się liderzy krajów położonych na wschodniej flance NATO: Polski, Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Rumunii, Słowacji i Węgier. Podczas spotkania obecny jest także sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oraz nowi sojusznicy - Szwecja i Finlandia.
Czytaj również: