"Rosja ma prawo do reagowania na tarczę USA w Europie"
Rosja ma prawo do adekwatnego reagowania na plany ulokowania systemu tarczy antyrakietowej USA w Europie, żeby zadbać o swoje bezpieczeństwo narodowe - uważa Walentyna Matwijenko, przewodnicząca Rady Federacji, izby wyższej rosyjskiego parlamentu.
21.05.2012 | aktual.: 21.05.2012 15:18
Matwijenko, która gościła na IV Forum Regionów Polska-Rosja w podkrakowskich Tomaszowicach, została poproszona przez polskich dziennikarzy o komentarz do ostatnich wypowiedzi przedstawicieli rosyjskich władz, którzy zagrozili zniszczeniem obiektów tarczy antyrakietowej w Europie.
"Wciąż mamy czas na to, żeby osiągnąć porozumienie"
- Nie zamykamy tej sprawy, prowadzimy cały czas dialog ze Stanami Zjednoczonymi, uważamy, że wciąż mamy czas na to, żeby osiągnąć porozumienie, które zadowoliłby obydwie strony - mówiła przewodnicząca rosyjskiej izby wyższej. - Jeśli takich gwarancji prawnych nie uzyskamy, a wskaźniki militarne i techniczne budowanego systemu obrony antyrakietowej nadal będą świadczyć o tym, że ten system jest m.in. skierowany przeciwko interesom bezpieczeństwa państwa rosyjskiego, to również otwarcie nieraz oświadczaliśmy, że mamy prawdo do adekwatnego reagowania na tego rodzaju kroki po to, żeby zadbać o bezpieczeństwo narodowe Rosji - kontynuowała Matwijenko.
Jak podkreśliła, stanowisko Rosji jest "otwarte, szczere i zrozumiałe" i było wielokrotnie prezentowane przez prezydenta i przedstawicieli władz rosyjskich. - Niejednokrotnie wyrażaliśmy swoje zaniepokojenie tymi zamiarami, proponowaliśmy Stanom Zjednoczonym i NATO wybudowanie wspólnego systemu obrony przeciwrakietowej bądź współpracy przy budowaniu tego systemu, propozycje rosyjskie nie zostały przyjęte - oceniła.
Według niej Rosja słyszy deklaracje, że system tarczy antyrakietowej nie będzie skierowany przeciwko niej, ale w swoich działaniach władze tego państwa będą się opierać wyłącznie na wyliczeniach wojskowych i wskaźnikach technicznych instalacji.
- Póki co żaden ekspert nam nie udowodnił, że budowanie systemu tarczy antyrakietowej w Europie bezpośrednio przy granicach Rosji nie zburzy bilansu jądrowego, który istniał w Europie i służył jako podstawa bezpieczeństwa międzynarodowego - zaznaczyła przewodnicząca Rady Federacji.
- Mimo że bardzo stanowczo prosiliśmy o zapewnienie nam gwarancji prawnych, że taki system nie będzie skierowany przeciwko Rosji, takich zapewnień prawnych nie otrzymaliśmy i wciąż uważamy, że jednostronne decyzje w takiej sferze burzą już wcześniej osiągnięte porozumienie międzynarodowe - dodała Matwijenko.
Borusewicz: to nie jest dobra retoryka
Uczestniczący w konferencji prasowej marszałek senatu Bogdan Borusewicz ocenił, że stanowisko w sprawie tarczy antyrakietowej prezentowane przez stronę rosyjską "nie jest dobrą retoryką".
Zaznaczył przy tym, iż rozpoczęte w poniedziałek IV Forum Regionów Polska-Rosja, w którym uczestniczą przedstawiciele władz regionalnych obu krajów, pokazuje, że mimo tej retoryki kontakty między Polską i Rosją są dobre i będą takie w przyszłości.
- Mamy wspólne interes współpracy politycznej i także gospodarczej. Na niektórych płaszczyznach spieramy się, a w większości płaszczyzn współpracujemy - dodał Borusewicz. Jam przekonywał, tak dobrych kontaktów, jak z Radą Federacji, nie ma on z żadnym parlamentem w Unii Europejskiej.
W ostatnich tygodniach Moskwa znów zagroziła zniszczeniem obiektów tarczy antyrakietowej USA w Europie. P.o. ministra obrony Rosji Anatolij Serdiukow ostrzegł, że może ona do tego użyć rakiet Iskander, które chce rozmieścić w graniczącym z Polską obwodzie kaliningradzkim.
W podobnym duchu wypowiedział się szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR Nikołaj Makarow. Z trybuny międzynarodowej konferencji w Moskwie, poświęconej obronie przeciwrakietowej, ostrzegł on, że działania Rosji w reakcji na rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej USA w Europie stworzą realne zagrożenie dla krajów, na których terytorium zostaną one zainstalowane.
Jednym z państw, które przyjmą na swoje terytorium elementy tarczy antyrakietowej USA, jest Polska. Instalacje te około 2018 roku mają być ulokowane w bazie w Redzikowie koło Słupska. W Polsce ma też zostać rozmieszczony radar naprowadzający rakiety przechwytujące.
Budowa systemu obrony przeciwrakietowej w Europie jest jednym z głównych punktów spornych w relacjach między Rosją a USA i NATO. Moskwa uważa ten projekt za zagrożenie dla swego bezpieczeństwa. Żąda od Waszyngtonu gwarancji prawnych, że amerykański system nie będzie skierowany przeciwko FR. Stany Zjednoczone odmawiają takich gwarancji, ale Sojusz Północnoatlantycki zapewnia, że tarcza nie jest wymierzona w Rosję.
W listopadzie 2011 roku prezydent Dmitrij Miedwiediew zagroził, że w wypadku niekorzystnego dla Rosji rozwoju sytuacji z budową tarczy antyrakietowej w Europie, Moskwa odstąpi od dalszych kroków w sferze rozbrojenia i kontroli zbrojeń, a także zastosuje kontrposunięcia. Gospodarz Kremla sprecyzował, iż jednym z takich kroków będzie ulokowanie rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim.