Rosja i Białoruś połączą się w jedno państwo?
W poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że kwestia połączenia Rosji i Białorusi w jedno państwo po 2024 roku, nie jest obecnie omawiana. Według białoruskiej gazety "Nasza Niwa" prezydent Łukaszenka przeprowadził zamknięte spotkanie poświęcone niepodległości kraju.
17.12.2018 | aktual.: 17.12.2018 18:02
Rosja i Białoruś jednym państwem po 2024 roku?
W miniony czwartek, na posiedzeniu władz Państwa Związkowego Białorusi i Rosji w Mińsku, premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, zapewnił, że jego kraj jest gotowy do dalszej budowy państwa związkowego z Białorusią. W tym do stworzenia jednolitego centrum emisyjnego (czyli wspólnej waluty - PAP), służb celnych i sądownictwa, jak przewidywała to umowa z 1999 roku.
Zdaniem wielu białoruskich ekspertów słowa te nie oznaczały jedynie propozycji dla Mińska, lecz stanowiły ultimatum – podaje PAP.
Rosja: "nie ma żadnych rozmów na ten temat"
W poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że kwestia połączenia Rosji i Białorusi w jedno państwo po 2024 roku (po upływie kadencji prezydenckiej Władimira Putina)
, nie jest obecnie omawiana.
Przedstawiciel Kremla, odpowiadając na pytanie o utworzenie po 2024 r. jednego państwa, na którego czele stanąłby Putin, odparł, iż "tak sformułowany temat nie znajduje się w agendzie". Tej kwestii "nie omawiano i nie toczą się żadne dyskusje "na ten temat" – oświadczył, cytowany przez PAP.
- Białoruś jest naszym bratnim, najbliższym sojuszniczym partnerem strategicznym. To nasz sojusznik przez duże "S" – zapewnił Pieskow.
Łukaszenka obawia się o niepodległość Białorusi?
Prezydent Białorusi, Alaksandr Łukaszenka, który w piątek udzielił wywiadu mediom rosyjskim, oświadczył, że suwerenność Białorusi jest "rzeczą świętą" i zapewnił, że nie uda się "podzielenie Białorusi na obwody i wepchnięcie jej do Rosji".
Jednak jak podaje białoruska gazeta "Nasza Niwa" prezydent Alaksandr Łukaszenka przeprowadził zamknięte spotkanie z udziałem wysokich rangą urzędników poświęcone niepodległości kraju.
- Odbyło się duże zebranie u prezydenta. Mówiono o opowiadaniu się do końca za niepodległością, wszyscy to poparli - powiedział jeden z rozmówców białoruskiego dziennika. "Nasza Niwa" podała, że przedstawiciele struktur państwowych powiedzieli, iż jednym z zaleceń jest baczniejsze śledzenie tego, co dzieje się w przestrzeni informacyjnej, podaje PAP.