Rosja. Domniemana córka Putina odcina się od polityki
Luiza Rozowa jest przez niezależne rosyjskie media nazywana domniemaną córką Władimira Putina. W rozmowie z dziennikarzem portalu Projekt powiedziała, że nie ma żadnych związków z polityką. Nie odpowiedziała jednak na pytanie, czy jest córką prezydenta Rosji.
Luiza Rozowa uczestniczyła w rozmowie z dziennikarzem Andriejem Zacharowem, który w listopadzie opublikował materiał śledczy poświęcony jej osobie. W materiale pojawiają się sugestie, że urodzona w 2003 Rozowa jest uderzająco podobna do Putina. Dziewczyna jest córką dawnej znajomej Putina - Swietłany Kriwonogich.
Kiedy Zacharow zapytał dziewczynę, czy jego materiał śledczy ją uraził, Luiza Rozowa zaprzeczyła i wyjaśniła, że wówczas w jej życiu była "stagnacja". Po publikacji materiału śledczego internauci dowiedzieli się o jej koncie na Instagramie. "Nigdy nie starałam się sprawić, abym była popularna" - dodała.
Domniemana córka Putina nie dementuje plotek
"Nie mam absolutnie żadnych związków z polityką. Robię to, co mi się podoba (...). Żyję swoim życiem. Zajmuję się modą. (...) Nie będę z powodu pańskiego materiału śledczego przerywać wszystkiego tego, co robiłam wcześniej, mojego sposobu życia" - powiedziała.
Nie chciała także wypowiadać się na temat sytuacji politycznej w Rosji. Podkreśliła, że na co dzień zajmuje się modą i nie ogląda telewizji. Nie udzieliła także odpowiedzi na pytanie o to, czy jest córką prezydenta Rosji. Jej przyjaciółki, które uczestniczyły w rozmowie, dodały: "umówiliśmy się, że na to najważniejsze pytanie nie odpowiadamy".
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ocenił wywiad jako "prowokacyjne żółte dziennikarstwo", które "nie zasługuje na komentarz".
Źródło: PAP
Zobacz także: Zachwyty Marcina Warchoła nad Danielem Obajtkiem hitem w sieci. Krzysztof Śmiszek: "Jak z Barei"