Rosja do Polski: nie upolityczniajcie problemu mięsa
Ambasador Rosji przy Unii Europejskiej
Władimir Czyżow wyraził nadzieję, że po zmianie rządu w
Warszawie Polsce i Rosji uda się uregulować wszystkie sporne
kwestie w stosunkach dwustronnych, w tym problem polskiego mięsa.
Mam nadzieję, że nowe polskie władze przejawią więcej zdrowego rozsądku niż dotąd i że zdołamy uregulować wszystkie problemy na takim szczeblu, na jaki zasługują - oświadczył Czyżow w wywiadzie dla agencji Interfax, poprzedzającym piątkowy szczyt Rosja-UE w Mafrze w Portugalii.
Rosyjski dyplomata dodał, że "jeśli chodzi o mięso, jest to szczebel techniczny, ekspertów". Z naszej strony zawsze traktowaliśmy tę kwestię jako techniczną; jako problem zapewnienia rosyjskim obywatelom zdrowej żywności - zapewnił Czyżow.
Według niego "żadnego sztucznego upolityczniania z rosyjskiej strony tutaj nie było, a z polskiej, niestety, było".
Ambasador dodał, że kwestia ta może być rozwiązana jeszcze przed końcem tego roku. Nasi specjaliści są gotowi i chcą jak najszybciej uregulować ten problem - oznajmił Czyżow.
Poproszony o skomentowanie niedawnej wypowiedzi polskiego wiceministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, że w razie utrzymania przez Moskwę embarga na import żywności z Polski, Warszawa może również zablokować wejście Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO), dyplomata ocenił, że "jest to jeszcze jeden przejaw nieuzasadnionego upolityczniania problemu".
W podobnym tonie do oświadczenia Ardanowskiego odniósł się dyrektor departamentu współpracy gospodarczej MSZ Rosji Aleksandr Gorbań.
Wychodzimy z założenia, że rozmowy na temat przystąpienia do WTO prowadzimy nie z Polską, lecz z Unią Europejską, z którą stosowne uzgodnienia poczyniliśmy w 2004 roku - zauważył przedstawiciel rosyjskiego MSZ.
Dodał, że kwestia dostaw mięsa z Polski do Rosji "jest problemem technicznym, który w istocie rzeczy sprowadza się do przeprowadzenia przez rosyjskich inspektorów kontroli systemu nadzoru weterynaryjnego w polskich zakładach, eksportujących produkcję mięsną na rynek Rosji".
Strona rosyjska niejednokrotnie mówiła, że bez tych inspekcji import polskiej produkcji mięsnej nie zostanie wznowiony. A próba upolityczniania tej kwestii nie sprzyja wyjściu z zaistniałej sytuacji - powiedział dyplomata.
W listopadzie 2005 roku Rosja wprowadziła zakaz importu żywności z Polski, zarzucając stronie polskiej fałszowanie certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Warszawa usunęła uchybienia w tej dziedzinie, jednak Moskwa nie zniosła embarga.
W odpowiedzi Polska w listopadzie 2006 roku zablokowała rozpoczęcie negocjacji między UE a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy. W tej sytuacji prowadzenie rozmów z Moskwą w sprawie zniesienia rosyjskiego embarga wzięła na siebie Komisja Europejska. Nie przyniosły one jednak rezultatów.
Podczas poprzedniego szczytu Rosja-UE w maju koło Samary, nad Wołgą, strona unijna poparła Warszawę w jej sporze z Moskwą, oświadczając, że problemy Polski są problemami całej Unii. Zdaniem Komisji Europejskiej nie ma powodów, aby Rosja utrzymywała swoje embargo na import polskiej żywności.
Jerzy Malczyk