ŚwiatRosja: chcemy przysłać do Polski własnych inspektorów

Rosja: chcemy przysłać do Polski własnych inspektorów

Rosja jest gotowa znieść zakaz importu polskich produktów spożywczych, stawia jednak warunek - chce wysłać do Polski własnych inspektorów. Decyzja o zniesieniu embarga zależałaby od wyników ich pracy - poinformował w Brukseli ambasador Rosji przy Unii Europejskiej Władimir Czyżow.

17.11.2006 | aktual.: 17.11.2006 19:31

Rosyjski ambasador dodał, że Rosjanie oczekują także wyników kontroli prowadzonej przez inspektorów unijnych, ale nie będą one dla Moskwy wiążące. Stwierdził, że embargo, które według Polski ma charakter polityczny, zostanie zniesione wowczas, gdy to rosyjscy eksperci uznają, iż nie ma problemów.

Krzysztof Jażdżewski z Głównego Inspektoratu Weterynarii powiedział, że ze strony rosyjskiej do tej pory nie wpłynęło żadne pismo w sprawie ewentualnych kontroli. Przypomniał, że Rosjanie kontrolowali już polskie zakłady mięsne w 2004 roku i wówczas zatwierdzili listę zakładów mięsnych, których produkty mogły być importowane przez Rosję.

Uznajemy, że one są zatwierdzone, bo to nie zakłady straciły uprawnienia, ale wprowadzony został zakaz na eksport - powiedział Jażdżewski. Dodał, że każda kontrola jest mile widziana, ale należałoby sprecyzować, czego ona ma dotyczyć.

Embargo na niektóre polskie produkty Rosja wprowadziła w ubiegłym roku. Od tego czasu problemu nie udało się rozwiązać. Ostatnio w sprawę zaangażowała się Komisja Europejska, która ma nadzieję, że spór zostanie szybko rozwiązany, bo od tego Warszawa uzależnia swoje poparcie dla unijno-rosyjskiego porozumienia. Negocjacje w jego sprawie powinny rozpocząć się w przyszłym tygodniu. Jest to jednak niemożliwe bez zgody Polski.

Komisarz do spraw handlu Peter Mandelson zaproponował zorganizowanie rozmów, w których wzięliby udział przedstawiciele Polski i Rosji oraz eksperci Komisji Europejskiej. Mandelson napisał o tym w liście do rosyjskiego ministra handlu. Jego zdaniem, trójstronne rozmowy powinny rozpocząć się tak szybko, jak to możliwe.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)