Rosja chce powrócić do "mińskiego" formatu negocjacji ws. Ukrainy
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Grigorij Karasin wyraził nadzieję, że Kijów w kwestii uregulowań w Donbasie wróci do negocjacji w formacie "mińskiej" grupy kontaktowej. Chodzi o udział w nich przedstawicieli samozwańczych republik.
W skład grupy kontaktowej ds. uregulowania sytuacji we wschodniej Ukrainie wchodzą przedstawiciele Ukrainy, Rosji i OBWE. Po rozmowach grupy kontaktowej w Mińsku we wrześniu podpisano najpierw protokół o wstrzymaniu ognia w Donbasie, później - memorandum przewidujące m.in. rozejm między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami oraz utworzenie zdemilitaryzowanej strefy buforowej na wschodzie Ukrainy. W rozmowach uczestniczyli też przedstawiciele władz samozwańczych republik we wschodniej Ukrainie - donieckiej i ługańskiej republik ludowych (DRL, ŁRL).
- Rozmowy są prowadzone zawsze, lecz na razie o niczym konkretnym nam nie wiadomo. Wciąż liczymy na to, że władze kijowskie na poważnie powrócą do koncepcji mińskiej grupy kontaktowej, gdyż to jedyny efektywny format, w którym uczestniczą przedstawiciele południa i wschodu (Ukrainy) - powiedział dziennikarzom Karasin.
- Bez przedstawicieli południa i wschodu wszelkie inne polityczne i dyplomatyczne "ćwiczenia" noszą charakter raczej scholastyczny. Bo rozmawiać należy z ludźmi, którzy tam mieszkają - oświadczył Karasin.
Rosyjski wiceminister już nie po raz pierwszy wzywa władze w Kijowie do podjęcia dialogu z nowo wybranymi przedstawicielami Donbasu. Jego zdaniem wyłonieni w niedawnych wyborach przywódcy DRL i ŁRL "mają mandat do nawiązania trwałego i szerokiego dialogu z kijowskimi władzami".
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk wykluczył w środę możliwość bezpośrednich negocjacji z prorosyjskimi separatystami. Jednocześnie zaapelował do władz w Moskwie o stosowanie się do formatu genewskiego i mińskiego ws. rozejmu na wschodzie Ukrainy. - Nie będziemy prowadzić bezpośrednich rozmów z rosyjskimi terrorystami. Jeżeli chcą pokoju, niech się stosują do ustaleń z Mińska - ostrzegł Jaceniuk podczas posiedzenia rządu w Kijowie. Oskarżył jednocześnie Moskwę o łamanie ustaleń dotyczących rozejmu.