Roman Giertych w szpitalu. Barbara Giertych pozwie TVP
Roman Giertych od czwartku przebywa w szpitalu po przeszukaniu jego domu przez CBA. Media śledzą rozwój sprawy. "W tym tygodniu wyślemy pozwy wobec tzw. dziennikarzy TVP o naruszenie dóbr osobistych" - zapowiada na Twitterze żona byłego wicepremiera Barbara Giertych.
"Szanowna TVP. W tym tygodniu wyślemy wobec waszych tzw. dziennikarzy pozwy o naruszenie dóbr osobistych. Przepraszamy, że akty oskarżenia o zniesławienie pójdą w przyszłym tygodniu, ale w tym się nie wyrobimy" - napisała w niedzielę wieczorem Barbara Giertych. Wcześniej szef portalu tvp.info opublikował tekst w sieci "Włoska posiadłość Giertychów. Jak żona Barbara mecenasowi gniazdko uwiła".
Samuel Pereiera przekonywał, że zapoznał się z publicznie dostępną dokumentacją, dotyczącą interesów rodziny Giertychów. Inny pracownik TVP - korespondent w Niemczech - dowodził, że "z pieniędzy, które zostały wyprowadzone z kilku spółek, Roman Giertych kupił posiadłość. Posiadłość, która jest ok. 40 km od Rzymu i wyprowadził się do tej posiadłości już w sierpniu tego roku".
Telewizja Publiczna już dwie godziny po przeszukaniu posiadłości Giertycha w Józefowie opublikowała nagrania z drona nad włoską posiadłością mecenasa. Z kolei portal wpolityce.pl ujawniał równocześnie nowe doniesienia ze śledztwa.
Roman Giertych nadal przebywa w szpitalu po tym, jak zasłabł podczas przeszukania przez agentów CBA jego domu oraz kancelarii Według służb były wicepremier miał działać na szkodę spółki, z której wyprowadzono ponad 90 milionów złotych. Podczas przeszukania Giertych zemdlał i został przewieziony do szpitala.
Według żony mecenasa cała sprawa z zatrzymaniem jest związana z działalnością jej męża. - Miał prowadzić sprawę aresztową Leszka Czarneckiego. Mogę potwierdzić, że Roman Giertych miał informacje, których nie ujawniał wcześniej, nowe w sprawie. Miał to zrobić podczas rozprawy. Ale więcej nic nie mogę ujawnić - mówiła w sobotę w TVN24 Barbara Giertych.