"Rolling Thunder" - motocykliści dla bohaterów wojennych
W paradzie wzięły udział tysiące motocyklistów
Zamknęli mężczyznę w klatce "ku pamięci" - zdjęcia
W Stanach Zjednoczonych obchodzono Dzień Pamięci, podczas którego Amerykanie oddali hołd swoim bohaterom wojennym. Z tej okazji w Waszyngtonie odbyła się największa parada motocyklistów na świecie. Przybyli oni do stolicy z całych Stanów Zjednoczonych, niektórzy jechali nawet kilka dni. Motocykliści tłumaczyli, że chcieli oddać hołd bohaterom, którzy złożyli najwyższą ofiarę za ojczyznę.
Uczestnicy parady zwanej Rolling Thunder zgromadzili się na wielkich parkingach wokół Pentagonu. Potem przez trzy godziny jechali kolumną przez miasto - obok Kongresu, Białego Domu aż do pomnika Wojny Wietnamskiej.
Dokładna liczba uczestników Rolling Thunder nie jest znana. Według różnych szacunków mogło w niej wziąć udział od 50 do 100 tysięcy motocyklistów.
(IAR, rollingthunderrun.com / mp)
Hołd dla bohaterów wojennych
Organizatorzy Rolling Thunder tłumaczą na swojej stronie internetowej, że ich misją jest przypominanie za pomocą demonstracji o tych, którzy polegli na wojnie, byli jeńcami wojennymi lub zaginęli w akcji.
Na zdjęciu: mężczyzna w klatce ma symbolizować jeńców.
Hołd dla bohaterów wojennych
Nazwa Rolling Thunder nawiązuje do operacji wojsk amerykańskich w Wietnamie. Podczas kampanii masowych bombardowań, trwającej w latach 1965-68, Amerykanie stracili ponad 1000 samolotów.
Hołd dla bohaterów wojennych
W niedzielę mieszkańcy Waszyngtonu mogli usłyszeć dudniący warkot silników, ale nie samolotów, lecz tysięcy motocykli.
Hołd dla bohaterów wojennych
Paradę obserwowało i uczestniczyło w imprezach jej towarzyszących kilkaset tysięcy mieszkańców amerykańskiej stolicy.
Hołd dla bohaterów wojennych
Motocyklowa demonstracja odbyła się w po raz 25. Przejazd po Waszyngtonie rozpoczęto na parkingu przy Pentagonie, a zakończono przed pomnikiem Wojny Wietnamskiej.
Hołd dla bohaterów wojennych
Na pomysł parady wpadł w latach 80. były wojskowy, kapral Ray Manzo. Odwiedzał on pomnik Wojny Wietnamskiej w Waszyngtonie, gdzie natknął się na weteranów. To od nich dowiedział się, że pod koniec konfliktu w Azji nadal zostali niektórzy amerykańscy żołnierze.
Hołd dla bohaterów wojennych
Były wojskowy chciał zwrócić uwagę na problem jeńców i zaginionych w akcji żołnierzy oraz pokazać, że inni członkowie służb obronnych kraju doceniają ich wysiłek.
Hołd dla bohaterów wojennych
Tak zrodził się pomysł motocyklowej parady, która dziś upamiętnia nie tylko poległych w czasie wojny w Wietnamie, ale także oddaje hołd żołnierzom USA walczącym w Iraku i Afganistanie.
(IAR, rollingthunderrun.com / mp)