Rokita: wybory powinny być w pierwszą niedzielę września
Szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Jan Rokita uważa że "gdyby prezydent Aleksander Kwaśniewski chciał się zachować rozumnie, to wyznaczyłby termin wyborów na pierwszą niedzielę września".
02.06.2004 14:50
Rokita odniósł się w środę w Katowicach do wypowiedzi prezydenta, który powiedział tego dnia, że najlepiej by było, gdyby wybory parlamentarne odbyły się po 1 stycznia. Szef PO zarzucił Kwaśniewskiemu, że "zwodzi" terminem wyborów, chce podtrzymać władzę SLD "i tylko on wie, dlaczego chce to zrobić".
Zdaniem Rokity, należy jak najszybciej zmienić ordynację wyborczą i wprowadzić jednomandatowe okręgi, stworzyć na dwa-trzy miesiące całkowicie bezpartyjny rząd, "nie zdominowany przez SLD" po to, by wybory odbyły się jesienią, a nie w sierpniu, kiedy wyborcy są na wakacjach.
Rokita podtrzymał zdanie, że im szybciej dojdzie do wyborów, tym lepiej. Jak powiedział, obecny Sejm "nie nadaje się już do niczego i nie wyjdą z niego żadne dobre ustawy, SLD, który się rozpadł, powinien oddać władzę, a w takich kryzysowych sytuacjach należy się odwołać do woli wyborców".
"Aleksander Kwaśniewski publicznie zobowiązał się, że wybory (parlamentarne - PAP) będą razem z wyborami europejskimi 13 czerwca. Aleksander Kwaśniewski publicznie danego słowa nie dotrzymał, więc teraz wyjście z tej sytuacji należy również do Aleksandra Kwaśniewskiego" - podkreślił polityk PO.
Powtórzył, że jego partia nie poprze rządu Belki. "Żaden rząd SLD nie zostanie przez nas dzisiaj poparty, ani nie zostanie poparty przez opinię publiczną dlatego, że wszyscy podejrzewają, że SLD chce przedłużyć okres swojej władzy wyłącznie z pobudek interesownych, ażeby załatwić swoje interesy. Tak powszechnie uważają Polacy, ja się też tego obawiam" - powiedział.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział w środę w Radiu Zet, że nie wyklucza wyborów parlamentarnych jesienią, ale najlepiej, gdyby odbyły się one po 1 stycznia. Prezydent uważa, że rząd Belki powinien powstać i działać co najmniej do 1 stycznia, ze względu na konieczność przyjęcia ustawy o ochronie zdrowia, budżetu oraz absorpcji środków z UE.
Politycy PO zaapelowali w środę do prezydenta o ogłoszenie wyborów - w przypadku niepowodzenia misji Marka Belki - na pierwszą niedzielę września. Szef Platformy Donald Tusk zdementował informacje, że jego ugrupowanie jest skłonne poprzeć rząd fachowców, o ile nie będzie nim kierował Marek Belka.