PolskaRokita: wolę polską kaczkę

Rokita: wolę polską kaczkę

Kandydatki PiS do Sejmu, Nelly Rokita i Aleksandra Natalii-Świat, przekonywały, że Prawo i Sprawiedliwość "stawia na kobiety". Rokita wyraziła nadzieję, że kobiety z PO, które teraz "złoszczą się" na nią, przyjdą do PiS, bo w tej partii "panuje prawdziwy duch współpracy".
Podkreślała, że zawsze namawiała kobiety do współpracy z mężczyznami. Wolę polską kaczkę, która jest zdrowa i uśmiechnięta, nie lubię amerykańskich kaczek - żartowała.

Rokita: wolę polską kaczkę
Źródło zdjęć: © PAP

08.10.2007 | aktual.: 08.10.2007 16:57

Galeria

[

]( http://wybory2007.wp.pl/galeriazdjecie.html?gid=9277446 )[

]( http://wybory2007.wp.pl/galeriazdjecie.html?gid=9277446 )
Kobiety PiS

W Warszawie odbywa się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Podczas konwencji zaprezentowano kandydatki PiS do Sejmu i Senatu.

Rokita przekonywała, że nastał dobry czas dla "kobiety konserwatywnej". Jak mówiła, kobiety na listach PiS są "kobietami, które dbają o rodzinę, o Polskę".

Warto stawiać na kobiety - mówiła. My konserwatywne kobiety potrzebujemy wsparcia mężczyzn, za każdą kobietą stoi mężczyzna, niech nam nie mówią kobiety lewicowe, że potrafią to wszystko zrobić bez mężczyzn - podkreśliła Rokita.

Wiceszefowa klubu PiS Aleksandra Natalli-Świat przekonywała z kolei, że w PiS jest miejsce dla każdego kto chce uczestniczyć w życiu publicznym. PiS stawia na kobiety, traktuje je równo, stwarza im jednakowe możliwości do zaprezentowania umiejętności - mówiła. Według niej, kobietom nie są potrzebne żadne parytety, "trzeba im tylko zapewnić jednakowe traktowanie".

J.Kaczyński zaznaczył, że w jego rządzie jest 5 kobiet, najwięcej - jak mówił - ze wszystkich rządów po roku 1989. Premier podkreślił, że doskonale mu się współpracuje z paniami - ministrami jego rządu.

Poinformował też, że na pierwszych miejscach list poselskich PiS jest 9 kobiet, a ogółem na listach partii jest ponad 200 kobiet.

J. Kaczyński podkreślił, że jego partia, której - jak mówił - "przypisywany jest skrajny tradycjonalizm, a więc podejście, które nakazywałoby przypisywać paniom role tradycyjne, działa (...) wbrew tej kwalifikacji" chociaż - jak przyznał - PiS jest partią przywiązaną do tradycji.

Nie ma sensu traktować uczestnictwa kobiet w życiu publicznym jako czegoś odrębnego; każdy kto uczestnicy w polityce, polityką po prostu się zajmuje - mówił premier.

Traktuję udział pań w życiu publicznym na zasadzie można powiedzieć normalnej. Panie, tak jak i panowie realizują pewien program, to jest program odnoszący się do całokształtu życia gospodarczego, publicznego, społecznego, do polityki międzynarodowej, po prostu do naszej polityki - powiedział J. Kaczyński podczas poniedziałkowej konwencji.

Premier zaznaczył, że są pewne kwestie związane z sytuacją kobiet w Polsce, które powinny być jednak rozwiązywane wspólnie przez kobiety i mężczyzn.

Wśród tych kwestii J. Kaczyński wymienił płace kobiet i ich szanse w życiu zawodowym. O tym trzeba mówić, bo ta sprawa nie jest jeszcze rozwiązana, bo kobiety w Polsce na takich samych stanowiskach (jaki mężczyźni) gorzej zarabiają, mają mniejsze możliwości awansu, przynajmniej od pewnego poziomu, a na tych najwyższych szczeblach ich udział jest bardzo niewielki - podkreślił J. Kaczyński.

Premier zwrócił uwagę na przewagę kobiet wśród osób kształcących się i wykształconych. 30% młodych dam ma wyższe wykształcenie, i tylko 20% młodych panów - zauważył szef rządu. Ta przewaga - jak mówił - powinna mieć wyraz w życiu publicznym, gospodarczym i społecznym. Trzeba wpisać macierzyństwo w nowoczesność - powiedział Jarosław Kaczyński. Premier zaznaczył również, że trzeba walczyć z przemocą w rodzinie. J. Kaczyński podkreślił, że sprawy związane z macierzyństwem są ważną kwestią tak dla kobiet, jak i dla całego narodu, bo - jak mówił - Polska potrzebuje dzieci.

Polaków rodzi się zbyt mało. Trzeba uczynić wszystko żeby macierzyństwo wpisać w nowoczesność - powiedział. Nasz program rodzinny jest właśnie taką próbą - dodał.

Premier powiedział, że należy macierzyństwo wpisać w sytuację, kiedy kobiety pracują i chcą mieć pozycję także poza rodziną. Przy oczywiście pełnym szacunku dla tych pań, które znajdują swoją samorealizację w życiu rodzinnym, to jest wybór który szanujemy i traktujemy go jako oczywisty - zaznaczył J. Kaczyński.

Dodał, że jest to wybór "godny poparcia" i PiS będzie starał się go ułatwiać. J. Kaczyński powiedział, że "już są pierwsze decyzje dotyczące składek emerytalnych, które są z tym związane".

Premier podkreślił, że trzeba skutecznie walczyć ze zjawiskiem przemocy w rodzinie. Skutecznie, czyli - jak mówił - "nie dobrym słowem, ale twardą ręką". "I my jesteśmy na to zdecydowani" - oświadczył.

J. Kaczyński podkreślił, że liczy na wsparcie pań w kwestiach o których mówił i sądzi, że wiele z nich będzie nimi zainteresowane.

Jak wynika ze statystyk PKW, na listach PiS do Sejmu jest 19,13% kobiet (176 kobiet na 920 kandydatów); na listach senackich - 11,49% (10 na 87 kandydatów).

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)