Rokita uraził prezydenta Torunia "katolicyzmem toruńskim"
"Niestosownym i niesprawiedliwym uogólnieniem"
nazwał prezydent Torunia Michał Zaleski sformułowanie lidera PO
Jana Rokity "katolicyzm toruński". Zaleski upublicznił
list w tej sprawie wystosowany do lidera PO.
11.01.2006 | aktual.: 11.01.2006 18:14
Chodzi o słowa Rokity wypowiedziane przy okazji modlitewnych "Dni skupienia" z udziałem parlamentarzystów PO w Krakowie w ostatni weekend, które zacytowała poniedziałkowa "Gazeta Wyborcza".
"Znalazło się tam m.in. sformułowanie 'katolicyzm toruński' o wyraźnie pejoratywnym zabarwieniu. Jako prezydent miasta nie mogę pozostać obojętny wobec takich określeń. Podobne uogólnienia są niestosowne i niesprawiedliwe" - napisał w liście Zaleski.
Prezydent przypomniał, że "Toruń to miasto, które ma piękną kartę w dziejach polskiej tolerancji religijnej". "To tu w 1645 r. odbyło się sławne Colloquium Charitativum - rozmowa braterska katolików i protestantów. Odbiło się ono głośnym echem w ówczesnej Europie, a współcześnie, od 10 lat idea dialogu międzywyznaniowego kontynuowana jest w ramach spotkań Colloquia Thorunensia" - napisał.
W Toruniu, jak dodał, przez stulecia mieszkali obok siebie przedstawiciele różnych narodów i wyznawcy różnych religii "współtworząc niepowtarzalne oblicze miasta".
Zaleski wyraził przekonanie, że wypowiedź posła "miała być jedynie zręczną figurą retoryczną i nie chciał on wartościować postaw torunian - ludzi otwartych i tolerancyjnych".
Słowa Rokity: "niech w Polsce wygra "katolicyzm 'łagiewnicki' zamiast 'toruńskiego'" znalazły się na początku artykułu w "GW" relacjonującego modlitewne spotkanie parlamentarzystów PO i ich rozmowe z abp. Stanisławem Dziwiszem.
W tym samym artykule zacytowano też wypowiedź Rokity, określającą przesłanie "Dni skupienia" w Krakowie: "To upominanie się o to, aby polski Kościół był 'nierydzykowy'".