Polityk PO dodał, że Saryusz-Wolski, który przez dwa ostatnie lata był jednym z wiceprzewodniczących Parlamentu Europejskiego, to "człowiek inicjatywny, z którym liczono się". Polska zawdzięcza siłę w Parlamencie Europejskim m.in. osobistej pozycji i prestiżowi w strukturach europejskich Saryusz-Wolskiego - argumentował Rokita.
Wraz z upływem połowy kadencji, w PE trwają zmiany na najważniejszych stanowiskach. Władze PO muszą podjąć decyzję, czy ubiegać się o funkcję szefa komisji spraw zagranicznych dla Jacka Saryusz-Wolskiego, czy też o przewodniczenie komisji budżetowej, kierowanej już obecnie przez Janusza Lewandowskiego.
Według Rokity to frakcja Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma, powinna rozstrzygnąć, czy Saryusz-Wolski powinien zostać szefem komisji spraw zagranicznych. Takie rozwiązanie oznaczałoby utratę przez PO przewodniczenia komisji budżetowej.
Jeżeli jest dylemat między dwoma bardzo wybitnymi politykami, to trzeba to rozstrzygnąć przez głosowanie - powiedział Rokita. To wymaga kalkulacji - dodał, zaznaczając jednocześnie, że kwestie budżetowe w UE zostały rozstrzygnięte do 2013 roku i chwilowo komisja budżetowa nie jest newralgiczną komisją.
