Rokita: od siły PO w PE zależy przyszłość polskich interesów w UE
W ocenie lidera Platformy Obywatelskiej Jana Rokity, polskich reprezentantów w europarlamencie czeka w najbliższym czasie szereg sporów z najpotężniejszymi krajami UE, m.in. o Traktat Konstytucyjny, kształt unijnego budżetu czy wysokość podatków. Rokita zachęcał w poniedziałek do głosowania w wyborach do PE na kandydata PO na Podkarpaciu, posła Jana Tomakę.
07.06.2004 | aktual.: 07.06.2004 16:55
"Czeka nas spór o Traktat Konstytucyjny, w którym nie zamierzamy oddawać nicejskich warunków naszej obecności w UE. Będzie też spór o wysokość budżetu UE na lata 2007-13, gdzie my chcemy stworzyć zaplecze dla Komisji Europejskiej, przeciwko kilku najbardziej bogatym i najbardziej egoistycznym krajom UE, przeciwko temu żeby ten budżet się zmniejszył" - wyliczał Rokita.
Jego zdaniem, kolejnym polem sporu będą zabiegi o to, "żeby uniemożliwić skuteczność zapowiedzianej w Warszawie przez kanclerza Niemiec francusko - niemieckiej inicjatywy na rzecz ujednolicenia systemu podatkowego w Europie".
Rokita jest przekonany, że siła reprezentacji Platformy Obywatelskiej w Parlamencie Europejskim może okazać się siłą decydującą dla bardzo wielu spraw dotyczących polskiego interesu w Unii Europejskiej.
"PO jako jedyna partia polityczna będzie w PE częścią większościowej i rządzącej Europejskiej Partii Ludowej. W związku z tym, najprawdopodobniej jako jedyna partia będzie miała istotny wpływ na to, jakie decyzje będzie podejmowała większość parlamentarna" - powiedział Rokita na konferencji prasowej w Rzeszowie.
Przekonywał, że "wszystkie sondaże w Europie wskazują na to, że Europejska Partia Ludowa będzie miała większość w PE".