ŚwiatRokita: "Nicea albo śmierć" wciąż aktualne

Rokita: "Nicea albo śmierć" wciąż aktualne

W moim przekonaniu na gruncie stanowiska "Nicea albo śmierć", które przyjął rząd polski i zapierając się tego, ale faktycznie go przyjął na długi okres czasu, należało trwać tak długo, aż długo Francuzi i Niemcy zgodzą się na jakiś korzystny dla Polski kompromis. Tego momentu jeszcze ciągle nie ma - powiedział Jan Rokita z PO w radiu TOK FM.

19.04.2004 16:12

Janina Paradowska:A czy pan będzie jeszcze w dalszym ciągu w takim razie powtarzał "Nicea albo śmierć"?

Jan Rokita:Absolutnie tak, dlatego że jak mówię dziś wola kompromisu i wola zaakceptowania podwójnej większości w Europie, w moim przekonaniu gdy nie ma ustępstw francusko-niemieckich, jest przedwczesna. W moim przekonaniu na gruncie stanowiska "Nicea albo śmierć", które przyjął rząd polski i zapierając się tego, ale faktycznie go przyjął na długi okres czasu, należało trwać tak długo, aż długo Francuzi i Niemcy zgodzą się na jakiś korzystny dla Polski kompromis. Tego momentu jeszcze ciągle nie ma.

Janina Paradowska:A te propozycje, o których mówił kiedyś premier Miller i minister Cimoszewicz w trakcie posiedzenia konwentu seniorów, które wówczas przyjęto jako bardzo dobre, to są niedobre?

Jan Rokita:Nie, właśnie na tym problem polega, że ich nie ma i nigdy nie było, i tu jest ten Hund begraben, czyli pies pogrzebany. Właśnie dlatego mówię, że rząd polski działa pod wpływem błędu.

Janina Paradowska:Łamali?

Jan Rokita:Trudno powiedzieć. Mam wrażenie, że rząd polski wykazał dość duży brak umiejętności negocjacyjnych i pod wpływem jakichś nieformalnych, nie zapisanych i przekazanych w jakimś bardzo nieoficjalnym trybie przypuszczeń podjął własną decyzję. Ja przypomnę, o co chodzi. Chodzi o to, że istniał taki pomysł, projekt, o którym informował konwent pan minister Cimoszewicz, najpierw w tajemnicy, ale potem też informował o tym publicznie, znaczy informacje przeciekły publicznie, że decyzja w ramach Konstytucji Europejskiej, Rady Unii mogłaby być zablokowana przez cztery kraje dysponujące 15%-ami ludności. Bardzo korzystny dla Polski kompromis.

Janina Paradowska:A skąd pan wie, że go nie ma?

Jan Rokita: Ja zajmuję się, pani redaktor, polityką i prowadzę w Polsce i w Europie liczne polityczne konsultacje. Nikt nigdzie tego nie potwierdzał do tej pory. Jeśliby tak było - bardzo dobrze.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)