PolskaRokita karci Michnika

Rokita karci Michnika

Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik, rozmawiając z Rywinem, stworzył sytuację "moralnie naganną" - uważa członek sejmowej komisji śledczej badającej
sprawę Lwa Rywina Jan Rokita (PO).

09.03.2004 | aktual.: 09.03.2004 20:05

W swojej części raportu z prac komisji śledczej Rokita postawił tezę, że SLD zawarł z Agorą poufne porozumienie o korupcyjnym charakterze. Jego celem był - według niego - korzystny dla wydawcy "Gazety Wyborczej" układ sił na rynku medialnym.

Pytany we wtorek przez RMF FM o tę tezę Rokita powiedział: "Uważam, że żaden szef firmy nie powinien załatwiać interesów swojej firmy w warunkach, w których na stole kładzie taśmę kompromitującą partnera, od którego zależą jego interesy. To jest sytuacja moralnie w najwyższym stopniu naganna. To jest sytuacja, która narusza dobre obyczaje, to jest sytuacja, która narusza standardy".

Poseł PO uważa, że "podejrzenie dotyczące złamania prawa karnego przy aferze Rywina dotyczyć może Leszka Millera, Aleksandry Jakubowskiej, Włodzimierza Czarzastego, Roberta Kwiatkowskiego - obok Lwa Rywina oczywiście" - przy czym premier powinien trafić przed Trybunał Stanu, a pozostałe osoby - przed prokuraturę. "Aczkolwiek to wymaga jeszcze bardzo precyzyjnego opisania i przedyskutowania podstaw owej odpowiedzialności" - podkreślił.

Rokita nie wyklucza też potrzeby odpowiedzialności politycznej ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka. Pytany o prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, odparł: "Dopóki komisja go nie przesłucha, dopóty czegokolwiek w tej sprawie nie można powiedzieć. Na tym etapie, na którym my mamy materiały w komisji śledczej, podstawy do odpowiedzialności nie istnieją".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)