Rokita był informowany, PiS żąda odpowiedzi PO
Wyciekają kolejne dokumenty dotyczące sprawy Lesiaka - donosi "Rzeczpospolita". Były szef UOP Jerzy Konieczny zeznał, że Jan Rokita żądał informacji z UOP. - Co na to Platforma Obywatelska? - pyta PiS.
13.10.2006 | aktual.: 13.10.2006 09:17
Jak ujawnił wczoraj "Dziennik", z zeznań byłego szefa UOP Jerzego Koniecznego wynika, że szef MSW Andrzej Milczanowski zlecał zadania Janowi Lesiakowi. Miał też się z nim kontaktować minister kancelarii Lecha Wałęsy Mieczysław Wachowski. Zeznania złożone przez Koniecznego w prokuraturze w 1998 r. znajdują się w odtajnionej części akt z szafy Lesiaka, która jeszcze nie znalazła się w sądzie. Informacyjna Agencja Radiowa ujawniła kolejny niepublikowany dokument: wynika z niego, że kierownictwo UOP w 1993 r. chciało zalegalizować zbieranie informacji o opozycji.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zarzucił politykom, w tym Janowi Rokicie, że wiedzieli o inwigilacji prawicy. - W jednym z zeznań pan Konieczny stwierdza, że informował o badanych przez UOP politycznych nastrojach polityków m.in. panią premier Hannę Suchocką i Jana Rokitę - mówił Ziobro w "Sygnałach dnia".