Rok 2003 był bardzo ciepły, ale i bardzo suchy. Obecna sytuacja przypomina początki wielkiej suszy, która pojawiła się w Europie, także w Polsce w 1982 roku i trwała z krótkimi przerwami do 1995 roku. W tym okresie łącznie opady były mniejsze o 10% od średniej wieloletniej.
"Widać już wyraźnie klimatyczne skutki ocieplania klimatu. Zwiększa się intensywność i częstotliwość zjawisk ekstremalnych, w tym charakter opadów. Coraz częściej występują krótkie, bardzo gwałtowne ulewy o niewielkim zasięgu, które mogą lokalnie powodować katastrofalne wezbrania wód. 2-3 krótkie, ale gwałtowne ulewy wypełniają miesięczną normę deszczu" - wyjaśniła prof. Lorenc.
Poprzedni cykl suszy skończył się w 1995 roku. Rok 1997 został nazwany przez klimatologów Rokiem Noego ze względu na katastrofalne powodzie, które wystąpiły wówczas w całej Europie.
"Teraz wchodzimy w kolejny cykl suszy. A ostatnie powodzie wynikają ze zmiany charakteru opadów, które są rzadsze, ale bardziej intensywne" - zaznaczyła prof. Lorenc.
