Rodziny jednopłciowe. Węgierski rząd ukarał dystrybutora książki
Grzywnę w wysokości 250 tys. forintów (czyli około 3,2 tys. zł) wymierzono dystrybutorowi książek z bajkami o rodzinach jednopłciowych. Przedstawiciel węgierskiego rządu wyjaśnił powody decyzji.
O sprawie poinformował w mediach społecznościowych wydawca bajki, "Fundacja na rzecz Tęczowych Rodzin".
Zdaniem Richarda Tarnai, który reprezentuje rząd w węgierskim komitacie Pest, dystrybutor książki nie zastosował się do ustawy o zakazie nieuczciwych praktyk handlowych. Zgodnie z jej zapisami, dystrybutor tego typu publikacji powinien był zaznaczyć osobno, że pojawi się w niej treść "odbiegająca od normy".
Ta książka "wiele znaczyła" dla środowiska
Bajka, która spotkała się z gwałtowną reakcją węgierskiego rządu, została napisana przez amerykańskiego pisarza science fiction Lawrence’a Schimela. Oryginalnie publikacja składa się z dwóch części i nosi tytuły: "Early One Morning" (tłumacz. "Pewnego poranka") oraz "Bedtime, Not Playtime!" (tłumacz. "Pora na sen, nie na zabawę!").
Zobacz też: Szef senackiego klubu PiS rezygnuje. Jackowski: Wielu senatorów mu gratulowało
W obu książkach znajdziemy zapis codziennego życia dwojga dzieci, z których każde ma rodziców jednej płci. Publikacja przedstawia ich perspektywę na życie i związek rodziców.
Autor bajki skomentował sprawę nałożonej na dystrybutora grzywny we wiadomości mailowej wysłanej Associated Press. Jego zdaniem, wymaganie oznaczania książki z "treściami odbiegającymi od normy" to praktyka bardzo szkodliwa.
"Pojęcie treści odbiegającej od normy jest używane do kultywowania lub usprawiedliwiania uprzedzeń i nietolerancji" - napisał Schimel.
Ja wskazuje z kolei Fundacja na rzecz Tęczowych Rodzin, podczas prezentacji książki wyraźnie wskazywano, że występują w niej rodziny jednopłciowe.
"Dla bardzo wielu rodzin dużo znaczyło, że istnieje książka, która o nich opowiada" - oświadczył wydawca.
Źródło: PAP/Newsweek
Przeczytaj także: