Rodzina zamordowanego Belga zadowolona z decyzji polskiego sądu
Rodzina 17-letniego Joe Van Holsbeecka wyraziła zadowolenie z decyzji warszawskiego sądu, który uznał, że Adam G., podejrzewany o zabójstwo nastolatka, może być wydany Belgii. Oczekuje, że Adam G. będzie sądzony jak dorosły.
31.05.2006 | aktual.: 31.05.2006 19:50
Sąd wydał zgodę na spełnienie prośby belgijskich władz pod warunkiem, że - w razie skazania - Adam G. karę odbywałby w Polsce. Belgijskie władze potwierdziły wcześniej, że nie ma przeszkód, by tak się stało.
"Decyzja polskiego wymiaru sprawiedliwości jest ważnym etapem" na drodze do ukarania sprawców zabójstwa - głosi oświadczenie rodziny Van Holsbeeck, cytowane przez agencję Belga.
W oświadczeniu bliscy nastolatka wyrazili przekonanie, że prowadzący śledztwo wyjaśnią wszelkie okoliczności zbrodni popełnionej 12 kwietnia na Dworcu Centralnym w Brukseli. Dodali, że mają nadzieję, że sprawcy staną przed sądem dla dorosłych.
W Belgii odpowiedzialność karna osoby niepełnoletniej zależy od decyzji sędziego do spraw nieletnich - może on się ze sprawy wyłączyć i przekazać oskarżonego sądowi dla dorosłych. Osobie, która nie uzyskała pełnoletności, w Belgii za morderstwo grozi dożywocie, ale - podobnie jak w Polsce - skazany może zostać wcześniej zwolniony.
Sędzia Barbara Piwnik uznała, że Adam G. w Polsce za zabójstwo mógłby odpowiadać jak dorosły, choć nie można byłoby mu tu wymierzyć kary dożywocia, lecz tylko do 25 lat więzienia.
Decyzja jest nieprawomocna, adwokaci Adama G. walczący o to, by ich klient odpowiadał przed sądem w Polsce, zapowiedzieli, że zaskarżą ją do wyższej instancji. Mają na to 14 dni. Jeżeli wyrok się uprawomocni, strona polska ma 10 dni na przekazanie Adama G. Belgii.
Premier Belgii Guy Verhofstadt, poprzez swego rzecznika prasowego, wyraził "zadowolonie z dobrej współpracy z polskim wymiarem sprawiedliwości i polskimi organami ścigania" w sprawie Adama G.
Zabójstwie 17-letniego Joe Van Holsbeecka poruszyło Belgów. Napastnicy zadali mu pięć ciosów nożem i ukradli odtwarzacz plików MP3. Podejrzewani o to dwaj Polacy zostali zidentyfikowani dzięki nagraniom kamer na dworcu i w brukselskim metrze. 16-letni Mariusz O. został zatrzymany w Belgii i przebywa w zamkniętym ośrodku dla nieletnich. 17-letni Adam G. został zatrzymany 27 kwietnia w Suwałkach.
Michał Kot