Rodzina marynarza z "El Faro" pozwała armatora o 100 mln dolarów
Jest pierwszy pozew sądowy w sprawie zatonięcia kontenerowca "El Faro". Rodzina jednego z członków załogi domaga się 100 milionów dolarów odszkodowania od właściciela i armatora statku.
Pozew przeciwko firmie TOTE Maritime złożyli krewni Lonnie Jordan, która była jednym z członków załogi "El Faro". Reprezentujący rodzinę Jordan adwokat Willie Gary tłumaczył, że wysokie odszkodowanie ma być karą dla właścicieli kontenerowca za przedkładanie zysków ponad bezpieczeństwo. - To są chciwi ludzie. W rezultacie mamy śmierć niewinnych mężczyzn i kobiet, którzy mogliby dziś spędzać czas z dziećmi i rodzinami. Ktoś musi za to zapłacić - argumentował Gary.
Adwokat przekonywał, że 41-letni "El Faro" nie nadawał się do bezpiecznej eksploatacji i nigdy nie powinien był opuścić portu. Przedstawiciele firmy TOTE odmówili komentarza.
"El Faro" płynął z Jacksonville na Florydzie do San Juan w Portoryko. 1 października stracił napęd i został zatopiony przez potężny huragan Joaquin. Na pokładzie kontenerowca znajdowały się 33 osoby, w tym 5 Polaków. Najprawdopodobniej w najbliższym czasie zostaną złożone kolejne pozwy przeciwko właścicielom statku.