Rodzina i ksiądz przez lata znęcali się nad kobietą
Prokuratura w Limanowej prowadzi postępowanie w sprawie znęcania się nad kobietą. Mężowi pokrzywdzonej przedstawiono już zarzuty. Grozi mu do pięciu lat więzienia. Zarzuty zostaną prawdopodobnie też przedstawione rodzinie mężczyzny, w tym osobie duchownej - informuje portal limanowa.in.
04.08.2009 | aktual.: 04.08.2009 15:34
Koszmar kobiety zaczął się zaraz po ślubie, gdy zamieszkała w domu swojego męża. Kobieta spała na podłodze, była traktowana jak przedmiot, musiała wykonywać najcięższe prace w gospodarstwie domowym, np. ciągnąć pług, czy dźwigać dachówki nawet wtedy, gdy była w ciąży. Oprócz tego kobieta była poniżana, m.in. oblewana nieczystościami. Mąż zabrał jej rentę. Pokrzywdzona kilkakrotnie wraz z dzieckiem uciekała z domu do swoich rodziców.
Katuszom kobiety przez lata przyglądał się duchowny z rodziny męża. Nie tylko nie udzielił on poszkodowanej pomocy, ale sam groził jej wywiezieniem do szpitala psychiatrycznego, jeżeli pójdzie na policję. Przed nieskładaniem zawiadomień „przestrzegała” kobietę cała rodzina - czytamy na portalu limanowa.in.
Mężowi pokrzywdzonej postawiono zarzuty m.in. znęcania się i przywłaszczenia renty. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Jak informuje portal limanowa.in niewykluczone, że pozostali członkowie rodziny również dostaną zarzuty dotyczące znęcania się i wypowiadania gróźb karalnych pod adresem poszkodowanej.