Rodzice ruszają na sejm w obronie dzieci
Rodzice ze Stowarzyszenia "Rzecznik Praw Rodziców" w ramach akcji "Ratuj Maluchy" składają w sejmie projekt ustawy ,,Sześciolatki do przedszkola''. O 11.30 spotykają się pod sejmem. Projekt zakłada m. in. pozostawienie obowiązku szkolnego w wieku 7 lat. Masowe poparcie dla projektu pokazuje, że nie ma zgody społecznej na reformę edukacji wprowadzaną przez minister Hall.
04.07.2011 | aktual.: 04.07.2011 09:52
Pod sejmem pomysłodawcy akcji będą liczyć ostatnie podpisy pod projektem ustawy. Mają też ułożyć ścianę z pudeł z formularzami. W tej chwili licznik podpisów pokazuje 329 tysięcy 946 podpisów.
Rzecznik Praw Rodziców jest stowarzyszeniem zawiązanym 2 maja 2009 r. w Legionowie, przez grupę rodziców zaangażowanych w akcję społeczną "Ratuj Maluchy". Stowarzyszenie wyrosło z akcji społecznej prowadzonej od maja 2008 na rzecz powstrzymania niekorzystnych dla rodzin i dzieci rozwiązań w edukacji forsowanych przez minister Katarzynę Hall.
"Nowa podstawa programowa przerasta możliwości przeciętnego sześciolatka. To czego dziecko uczyło się dotąd przez dwa, teraz ma pojąć w rok. Sześciolatek musi pisać zgodnie z zasadami kaligrafii i czytać lektury. Pedagodzy podkreślają, że będzie to tresura. Na zabawę zabraknie już czasu. Dzieci będą zmuszone siedzieć w ławkach i gonić program" - napisano w uzasadnieniu protestu.
"Nie należymy do żadnej partii ani ugrupowania politycznego. Po roku prowadzenia akcji Ratuj Maluchy zawiązaliśmy Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców a następnie również fundację o tej samej nazwie.(www.rzecznikrodzicow.pl) Jesteśmy rodzicami piątki maluchów - trzech dziewczyn (najstarsza ma już teraz 9 lat) i dwóch chłopaków (najmłodszy ma rok). Bardzo je kochamy i dlatego mamy dużą motywację do działania :)" - piszą o sobie pomysłodawcy akcji.
Projekt zakłada m. in. pozostawienie obowiązku szkolnego w wieku 7 lat i przeznaczenie subwencji oświatowej na przedszkola. Tak masowe poparcie dla projektu pokazuje, że nie ma zgody społecznej na reformę edukacji wprowadzaną przez minister Hall.