PolskaRodzice pierwsi podają dziecku alkohol

Rodzice pierwsi podają dziecku alkohol

Pierwszego papierosa dziecko zapala z rówieśnikami na podwórku, marihuanę na imprezie. Ale pierwszy kieliszek wychyla w domu pod okiem rodziców. A to oni powinni wyjaśnić, jak się odmawia i nie traci pozycji wśród rówieśników. Raport o roli środków psychoaktywnych sporządziła korporacja badawcza Pretendent we współpracy z Dolnośląskim Urzędem Marszałkowskim - pisze "Słowo Polskie - Gazeta Wrocławska".

05.06.2006 | aktual.: 05.06.2006 05:15

Ankieterzy ominęli Wrocław, bo tu takie badania są robione co roku. W marcu i kwietniu pracownicy Pretendenta przepytali anonimowo dwa tysiące uczniów w wieku od 11 do 15 lat. Odpowiedzi na temat papierosów, alkoholu i narkotyków udzielali uczniowie wiejskich i miejskich podstawówek i gimnazjów z całego województwa. Wyniki powinny postawić dorosłych na baczność.

Na tle kraju nie wypadamy najgorzej, ale wiek, w którym dziecko po raz pierwszy sięga po alkohol, obniżył się - przyznaje Dorota Piątek z urzędu marszałkowskiego. Kilka lat temu przypadał między 15. a 16. rokiem życia, teraz między 10. a 12.

Do kontaktu z narkotykami przyznało się zaledwie cztery procent ankietowanych dzieci. Ale rodzice nie mogą czuć się spokojni. Zestaw dyskotekowy składa się zwykle z piwa, jointa, amfetaminy i extasy - przestrzega Andrzej Gabiński, psychoterapeuta z Młodzieżowego Oddziału Dziennego Terapii Uzależnień.

Więcej niż połowa spróbowała alkoholu przed skończeniem piątej klasy podstawówki. Najczęściej na uroczystości rodzinnej. Podpity wujek wciska trzynastolatkowi kieliszek wódki - opowiada Leszek Kotecki, zastępca ordynatora oddziału zatruć szpitala im. Korczaka we Wrocławiu. A potem rodzice nie mogą uwierzyć, że ich pociecha ląduje u nas w stanie kompletnego upojenia, zabrana z parku lub przystanku przez postronne osoby.

Kotecki przyznaje, że w ciągu ostatnich 10 lat systematycznie rośnie liczba jego pacjentów. Większość z nich ma 15-16 lat, ale dwunastolatków też nie brakuje. Trafił się również pijany 8- miesięczny maluch. Rodzice natarli go spirytusem, bo chcieli wyleczyć z przeziębienia.

Mój najmłodszy pacjent z objawami uzależnienia to dziewięciolatek - przypomina sobie Elżbieta Kubicka-Łagowska, psycholog kliniczny. Miał szarą skórę, popsute zęby i zmarszczki na twarzy. Pił alkohol, palił marihuanę i zażywał amfetaminę. Mówił, że zaczął w przedszkolu. Mama dawała mu spijać piankę z piwa.

Niemal połowa pytanych nie chce odpowiedzieć, czy kiedykolwiek urwał im się film po piciu. Ale grubo ponad tyle przyznaje, że czasem udaje się im kupić piwo w sklepie. Trzecia część badanej grupy twierdzi, że nigdy nie odchodzi z pustymi rękami od lady. Tylko co dziesiąte dziecko słyszy od sprzedawcy kategoryczną odmowę.

Z raportu wynika też, że co trzecie dziecko zapala pierwszego papierosa między 10. a 12. rokiem życia. Najmniejszy problem z kupieniem całej paczki ma w osiedlowym sklepie. Co dziewiąty uczeń pali dwa razy w tygodniu lub częściej. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)