Rodzice i przyjaciele pożegnali 9‑letniego Sebastiana
Tłumy mieszkańców Żarowa i Boguszowa-Gorców (Dolnośląskie) uczestniczyły w pogrzebie 9-letniego Sebastiana, który został bestialsko zamordowany. Pogrzeb odbył się w Żarowie, gdzie przez pierwsze lata życia chłopiec mieszkał wraz z rodzicami i starszą siostrą. W Boguszowie-Gorcach rodzina zamieszkała niedawno.
Najbardziej poruszeni byli szkolni koledzy i koleżanki 9-latka, którzy licznie przybyli na pogrzeb. Zebrani w milczeniu wysłuchali księdza, który mówił, że "w tej chwili słowa nic nie znaczą", bo wydarzył się "niewytłumaczalny dramat".
Po złożeniu trumny do grobu przez dłuższą chwilę nikt nie odchodził z miejsca; ludzie płakali i modlili się.
Ciało chłopca znaleziono w lesie u stóp góry Chełmiec. Zwłoki były zawinięte w worek i zakopane. Do zabójstwa przyznał się mieszkaniec Boguszowa-Gorców, 34-letni Daniel K., instruktor filipińskiej sztuki walki. Mężczyzna znał chłopca i uczył go tego sportu.
Śledztwo w sprawie zabójstwa Sebastiana prowadzi Prokuratura Okręgowa w Świdnicy. We wtorek ujawniono wstępne wyniki sekcji zwłok 9-latka, które wykluczyły jeden z pojawiających się wątków, że przed zabójstwem sprawca mógł seksualnie wykorzystać chłopca.