Rodzice: bijcie nasze dzieci - "klaps" nie szkodzi
Prawie połowa rodziców nastolatków uczęszczających do szkół średnich jest za przywróceniem kar cielesnych. Ich zdaniem przysłowiowy "klaps" jeszcze nikomu nie zaszkodził.
Badanie zostało przeprowadzone przez "The Times" na grupie 2 tys. rodziców, a jego wyniki zostały opublikowane na łamach jednego z dodatków gazety. 49% ankietowanych popiera tzw. kary cielesne, nieco mniej, 45% z nich, jest im przeciwna.
Jednak przyzwolenie na stosowanie kar cielesnych staje się coraz mniej popularne. Z danych udostępnionych przez YouGov wynika, że za tym sposobem karania dzieci w 2000 roku stało 51% rodziców. Jak widać obecnie ich odsetek jest o 2 punkty procentowe mniejszy.
Obecnie prawie wszyscy rodzice uważają, że nauczyciele powinni mięć prawo do surowszego karania zachowujących się nieodpowiednio uczniów. Jednak przedstawiciele związku nauczycieli mają inną opinię. Ich zdaniem od momentu zaprzestania stosowania kar cielesnych zachowanie ich podopiecznych uległo poprawie.
Rodzice popierają większość stosowanych w brytyjskich szkołach kar: wypraszanie uczniów z zajęć (89%), zatrzymywanie po lekcjach (88%), zawieszanie w prawach ucznia lub wydalania ze szkoły (84%). Zdecydowanie mniej rodziców, tylko 55%, popiera podnoszenie głosu na ich pociechy.
(N.W.)