ŚwiatRocznica zakończenia II wojny światowej dzieli Parlament Europejski

Rocznica zakończenia II wojny światowej dzieli Parlament Europejski

Parlament Europejski nadal jest podzielony w
sprawie rezolucji o rocznicy zakończenia II wojny światowej -
potwierdziły spotkania sekretarzy frakcji
politycznych. Ostateczną decyzję podejmą szefowie frakcji w środę.

Eurodeputowani z frakcji socjalistycznej, komunistycznej i Zieloni są przeciwni rezolucji, natomiast chadecja, konserwatyści i liberałowie opowiadają się za przyjęciem "jakiejś" rezolucji, choć są podzieleni co do treści dokumentu.

Nie można wykluczyć, że z powodu podziałów we frakcjach politycznych liczący 732 posłów PE nie uchwali żadnej rezolucji, a jedynie politycy - po dwóch z każdej frakcji - złożą ustne deklaracje w przyszłym tygodniu podczas sesji plenarnej w Strasburgu.

Na razie trwają dyskusje nad dwoma projektami rezolucji. Pierwszy - "Rezolucja na temat długoterminowych konsekwencji II wojny światowej" autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego (PiS) - cieszy się poparciem 27-osobowej grupy "Unia na rzecz Europy Narodów", którą współtworzą eurodeputowani PiS, oraz części deputowanych nowych krajów UE z różnych grup politycznych. Są wśród nich Jacek Saryusz-Wolski (PO, chadecja i konserwatyści), Bronisław Geremek (UE, grupa liberałów i demokratów) czy Justas Vincas Paleckis (Litwa, grupa socjalistyczna).

Drugi projekt - "Rezolucja z okazji 60. rocznicy zakończenia II wojny światowej 8 maja 1945 roku" - złożył w imieniu Komisji Spraw Zagranicznych PE Niemiec Elmar Brok (CDU, chadecja i konserwatyści).

Pierwszy tekst już na początku mówi o konsekwencjach konferencji w Jałcie dla krajów wschodniej Europy, podkreśla szkody wyrządzone przez totalitaryzm komunistyczny. Drugi na początku akcentuje potrzebę upamiętnienia ofiar nazizmu i wojny "po obu stronach", wspomina holokaust i wyraża wdzięczność USA za wkład w zakończenie wojny. Dopiero w dalszej części mówi o krajach, dla których zakończenie wojny oznaczało początek tyranii Związku Radzieckiego.

Jak powiedział w poniedziałek PAP współpracownik prof. Roszkowskiego, projekt Broka w aktualnej wersji jest raczej "nie do zaakceptowania". Zapewnił, że w razie decyzji o kontynuowaniu prac jedynie nad rezolucją Broka PiS zgłosi do niej wiele poprawek.

Z wtorkowych rozmów wynika, że dwie grupy polityczne - komuniści (41 deputowanych) i socjaliści (200) - nie chcą żadnej rezolucji. Raczej nie chcą jej też Zieloni (42 eurodeputowanych), argumentując, że nie sposób znaleźć kompromis, który będzie łączył, a nie dzielił PE.

Największa grupa - chadecja (268 osób), w której zasiadają m.in. PO, PSL i CDU, opowiedziała się za przyjęciem rezolucji, choć na razie nie wiadomo, o jakiej treści. Za przyjęciem rezolucji jest też trzecia pod względem liczebności (88 osób) frakcja liberałów i demokratów. Zapowiedziała, że w środę przedstawi własny tekst rezolucji.

Inga Czerny

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)