ŚwiatRocznica katastrofy samolotu IŁ-62 "Tadeusz Kościuszko"

Rocznica katastrofy samolotu IŁ‑62 "Tadeusz Kościuszko"

Była to jedna z najtragiczniejszych katastrof w historii polskiego lotnictwa. 26 lat temu 9 maja 1987 roku w Lesie Kabackim pod Warszawą rozbił się samolot IŁ-62 "Tadeusz Kościuszko", na pokładzie którego znajdowały się 183 osoby. Wszyscy zginęli - 172. pasażerów i 11. członków załogi. Pod względem liczby ofiar była to największa katastrofa w naszym lotnictwie.

Rocznica katastrofy samolotu IŁ-62 "Tadeusz Kościuszko"
Źródło zdjęć: © PAP | CAF-ADM

09.05.2013 | aktual.: 09.05.2013 10:25

Z zapisów "czarnej skrzynki" wynika, że dowodzący załogą kapitan Zygmunt Pawlaczyk i drugi pilot - major Leopold Karcher, do końca zachowali opanowanie i profesjonalizm. Ostatnie słowa kapitana Pawlaczyka, które słyszeli kontrolerzy lotów na Okęciu o godzinie 11.12 brzmiały: "Cześć!!! Giniemy!!!".

Do zbadania przyczyn katastrofy powołano specjalną komisję rządową. W grudniu 1987 roku warszawska prokuratura zakończyła śledztwo, ustalając, że powodem awarii było "zmęczeniowe zniszczenie" materiałów. Dopiero po latach w mediach zaczęły pojawiać się opinie polskich inspektorów, którzy ustalili, że do katastrofy doszło z winy radzieckich konstruktorów. Między innymi, aby ułatwić smarowanie wewnątrz silnika, przewiercili fragment łożyska, a to doprowadziło do zatarcia i awarii.

Kapitan Zygmunt Pawlaczyk był jednym z najbardziej doświadczonych pilotów w Polskich Liniach Lotniczych, prowadził samoloty pasażerskie przez 32 lata. W opinii warszawiaków, mieszkańcy Ursynowa kapitanowi zawdzięczają, że w ostatniej chwili skierował samolot w stronę lasu. Dlatego uhonorowali załogę samolotu i kapitana Pawlaczyka, nadając jego imię jednej z ulic, a drugą nazwali - Aleją Załogi Samolotu Kościuszko.

W pobliżu miejsca katastrofy ustawiono krzyż oraz kamienny pomnik z wyrytymi nazwiskami ofiar lotu numer 5055. Rada Państwa uhonorowała pośmiertnie załogę samolotu odznaczeniami państwowymi.

Po katastrofie Kościuszki, a wcześniej - w 1980 roku Kopernika, w której zginęło 88 osób, polski przemysł lotniczy na początku lat 90. pozbył się IŁ-ów i LOT zaczął latać Boeingami.

Zobacz także
Komentarze (633)