Robertson żegna się z NATO
W asyście przygrywającego dudziarza
Szkot George Robertson oficjalnie pożegnał kwaterę główną
NATO w Brukseli, ustępując ze stanowiska sekretarza generalnego
Sojuszu Północnoatlantyckiego.
17.12.2003 20:54
W okolicznościowym przemówieniu do 19 ambasadorów państw członkowskich NATO, Robertson przypomniał, że za jego kadencji Sojusz pomógł przywrócić stabilność w zachodniej części Bałkanów, otworzył się na dawnych wrogów z Układu Warszawskiego i tchnął nowego ducha w swe siły zbrojne, formowane dotąd przez wymogi zimnej wojny.
Zdaniem Robertsona, NATO "nie powinno stać z boku" w razie zapotrzebowania na jego pomoc w powojennym Iraku. Dotychczasowy sekretarz generalny wskazał również na konieczność dobrego przygotowania planowanego rozszerzenia misji pokojowej NATO w Afganistanie poza Kabul.