Trwa ładowanie...
03-02-2011 14:45

Riposta Donalda Tuska wywołała salwy śmiechu w sejmie

W sejmie po czterech godzinach zakończyła się debata nad wnioskiem PiS o odwołanie ministra obrony Bogdana Klicha. Ludwik Dorn (niezrzeszony), przedstawiał wniosek PiS o odwołanie ministra obrony Bogdana Klicha, obarczył go odpowiedzialnością za nietrafione działania i za zaniechania. Zarzucił też Klichowi polityczną współodpowiedzialność za katastrofę smoleńską, a na koniec swojego wystąpienia wręczył szefowi MON hełmofon czołgisty twierdząc, że takich przestarzałych używa się w naszej armii. - Dorn w konkluzji stwierdził, że należy odwołać Klicha z powodu słabego charakteru i braku tęgiej głowy. To, że mamy do czynienia ze specjalistą od tęgiej głowy, to wszyscy wiemy - odpowiedział premier Donald Tusk, a posłowie wybuchli śmiechem.

Riposta Donalda Tuska wywołała salwy śmiechu w sejmieŹródło: PAP, fot: Grzegorz Jakubowski
d3myra5
d3myra5

"Wyprowadził nasze wojska z Iraku"

- Podczas pierwszej zmiany w Afganistanie nie było polskich śmigłowców, dziś mamy ich 11 - podkreślił premier broniąc ministra obrony. - Minister Klich podjął decyzję, na którą nie było stać poprzedników, dotyczącą profesjonalizacji armii. Czy Klich miałby odejść, bo wyprowadził armię z Iraku? - pytał Donald Tusk. Dodał, że Polska jest wśród tych państw, które pragną jak najszybszego zakończenia misji w Afganistanie.

Odnosząc się do misji afgańskiej Tusk podkreślił, że Polska jest wśród państw, które pragną szybkiego, ale solidarnego z innymi krajami NATO zakończenia misji w Afganistanie. Tusk ocenił, że Klich dokłada ku temu "wszelkich starań", a dopóki tam jesteśmy - zaznaczył premier - musimy robić wszystko, aby nasi żołnierze byli wyposażeni tak dobrze, jak to możliwe. Szef rządu ocenił, że wyposażenie polskich żołnierzy w Afganistanie jest "jednym z lepszych".

- Dlaczego Dorn jako szef MSWiA nie podał się do dymisji, gdy zawaliła się hala w Katowicach? - pytał premier broniąc szefa MON. Podkreślił, że Dorn w konkluzji stwierdził, że należy odwołać Klicha "z powodu słabego charakteru i braku tęgiej głowy". - To, że mamy do czynienia ze specjalistą od tęgiej głowy, to wszyscy wiemy - na te słowa premiera posłowie zareagowali śmiechem.

W grudniu - zdaniem dziennikarzy - Ludwik Dorn był w sejmie na głosowaniu po spożyciu alkoholu. Dorn nie pojawił się w środę na posiedzeniu Komisji Etyki Poselskiej. Komisja miała - na wniosek marszałka sejmu - "przeanalizować" zachowanie Dorna podczas głosowań sejmowych. Jak zaznaczyła przewodnicząca komisji Elżbieta Witek, na tym etapie komisja musi zakończyć sprawę. - Nie mamy innych instrumentów, by cokolwiek udowodnić Ludwikowi Dornowi - powiedziała.

d3myra5

Premier Donald Tusk powiedział w debacie ws odwołania ministra obrony Bogdana Klicha, że wśród przywoływanych przez opozycję argumentów, jakie mają przemawiać za odwołaniem ministra jest "cała litania zdarzeń" opisujących sytuację w MON w ciągu ostatnich kilkunastu lat.

Tusk zapowiedział, że na "zarzuty, nieścisłości i konfabulacje" wygłoszone przez Ludwika Dorna - sprawozdawcę wniosku PiS o odwołanie szefa MON - odpowie "precyzyjnie" sam Klich.

Premier Donald Tusk powiedział że jako minister obrony narodowej Bogdan Klich podjął w wojsku decyzje, "na które nie było stać poprzedników". - Niektórzy przejdą do historii dzięki celnym powiedzeniom, niektórzy dzięki nieprzeciętnej agresji, a inni przejdą do historii dzięki temu, że zrobili coś konkretnego, nawet jeśli nie wszystkim się to podoba - mówił premier w czwartek w Sejmie, podczas debaty nad wnioskiem o wotum nieufności dla szefa MON.

W ocenie Tuska, niezależnie od wyniku głosowania nad tym wnioskiem, "to o ministrze Klichu Polacy będą pamiętali jako o tym ministrze, który podjął decyzje, na które nie było stać poprzedników".

d3myra5

W tym kontekście szef rządu wymienił m.in. zniesienie poboru - jak podkreślił Tusk - "carskiego w swojej treści, istocie i metodzie" i proces profesjonalizacji armii. - Kiedy słyszę argumenty, że polska armia ma dziś do dyspozycji mniej środków niż miała wcześniej (...) to jest to nieprawda - podkreślił premier. Jak zaznaczył, 2010 rok był rokiem rekordowym pod tym względem. Premier mówił, że "Polska jest w ekskluzywnym klubie krajów, które zwiększają wydatki na obronność", a większość państw obcina wydatki na obronność, że względu na trudną sytuację finansową. Zasługą Klicha jest - przekonywał szef rządu - że jako pierwszy "podjął skuteczną próbę racjonalizacji wydatków" w armii, by "pieniądze trafiały do wojska, by zwiększać obronność kraju".

"Klich to kompetentny minister"

Premier Tusk zaapelował o odrzucenie wniosku PiS o wotum nieufności dla szefa MON Bogdana Klicha. - Klich to kompetentny minister o wysokich kwalifikacjach - przekonywał Tusk podczas debaty.

- Będę zwracał się do Wysokiej Izby o odrzucenie wniosku o wotum nieufności. (...) Uważam ministra Klicha za kompetentnego ministra, który w tych najtrudniejszych projektach wykazał nie tylko wysokie kwalifikacje, ale także determinację - powiedział premier.

d3myra5

Dodał, że zwraca się o odrzucenie wniosku PiS również "ze względu na pracę polskiej komisji" wyjaśniającej przyczyny katastrofy smoleńskiej. - (Proszę) więc także o waszą cierpliwość po to, aby polska komisja mogła w możliwie obiektywnych warunkach dokończyć swoje badanie i wtedy, żebyśmy nawet wspólnie, nawet przy różnicy zdań, wyciągali wnioski zarówno personalne, jak i organizacyjne - powiedział szef rządu.

Apelował też do "posłanek i posłów wszystkich klubów, aby w sprawie smoleńskiej od dziś, od jutra, kiedy przyjdzie ten moment refleksji, starać się raz na zawsze oddzielić polityczny interes od polskiej racji stanu".

- Jeśli to wspólnie zrobimy, to być może tego typu sytuacje, tego typu polityczne awantury przynajmniej w kontekście tej naszej straszliwej próby, nie będą miały miejsca i na to gorąco liczę - zaznaczył Tusk.

d3myra5

Tusk przeprosił, że nie będzie mógł wysłuchać wszystkich wystąpień klubowych w ramach debaty nad wnioskiem o wotum nieufności dla Klicha, bo wyjeżdża do Brukseli na szczyt UE.

Klich: biorę odpowiedzialność za swoje decyzje

Profesjonalizacja armii nie budziła zastrzeżeń i trzeba było ją przeprowadzić szybko - powiedział minister obrony Bogdan Klich w trakcie debaty nad wnioskiem o jego odwołanie. Zapewnił, że bierze odpowiedzialność za wszystkie swoje decyzje.

- Jeśli chodzi o tysiące decyzji, które podejmowałem w ciągu ostatnich trzech lat, przyjmuję pełną odpowiedzialność - zapewnił Klich.

d3myra5

- W ciągu dwóch lat dokonaliśmy nie tylko uzawodowienia, ale przeprowadziliśmy to, co zostało zapisane w programie profesjonalizacji. To więcej niż likwidacja poboru i fakt, że w wojsku są tylko żołnierze zawodowi - powiedział Klich, odpowiadając na zarzuty Ludwika Dorna, który przedstawiał uzasadnienie wniosku o odwołanie szefa MON.

- W szeregi wojska trafiają ci, którzy chcą z wojskiem wiązać swoją przyszłość, a nie ludzie z "branki", to jest nasza odpowiedź i to jest nasz sukces. Nie przypominam sobie, żeby sama idea w parlamencie była kwestionowana, głosów, że chcemy tak dużo osiągnąć w tak krótkim czasie też nie było wiele - dodał. - Spieszyliśmy się, ponieważ współczesne pole walki wymaga armii zawodowej - dodał. Argumentował, że przed Polską zrobiło to wiele innych krajów, także mniejszych od Polski, a obecnie robią to Niemcy, korzystając także z polskich doświadczeń.

Mówił też, że gdy objął szefostwo MON, musiał naprawić szkody poczynione przez "tsunami", jakim była działalność Antoniego Macierewicza wobec wojskowych służb specjalnych.

d3myra5

- Wśród zarzutów są takie, z którymi można polemizować i takie, które przekroczyły granicę absurdu. Dorn zarzuca mi, że doprowadziłem do profesjonalizacji armii. Ja się pytam: o co chodzi? Uzawodowienie nie jest końcem reformy, lecz początkiem procesu reformatorskiego. Rząd Tuska jest pierwszym, który pomyślał o weteranach wojennych - powiedział na swoją obronę szef MON Bogdan Klich. Dodał, że to on zdecydował się na odbiurokratyzowanie armii i podkreślił znaczenie Narodowych Sił Rezerwowych. - Każdy wie, w jakim stanie odziedziczyliśmy służby specjalne po Macierewiczu - dodał Klich.

"Bałagan po rządach PiS

Bogdan Klich podkreślał, że jedną z podstawowych spraw, którymi musiał się zająć po objęciu urzędu, było "porządkowanie bałaganu, który wprowadziło do resortu obrony narodowej PiS".

Jako przykład bałaganu, na który się natknął obejmując stanowisko, podał to, że biuro ds. F-16 znajdowało się w pionie społecznym, który - jak zaznaczył - zajmuje się m.in. orkiestrami wojskowymi. - Kompletny brak rozsądku - ocenił.

Klich krytykował też wcześniejszych ministrów obrony. - Ciekaw jestem, dlaczego moi poprzednicy od 1995 roku nie wypełniali ustawy o ministrze obrony narodowej, tej która została wprowadzona po słynnym obiedzie drawskim, która nakazywała, żeby była jedność dowodzenia w wojsku - mówił.

Jak zaznaczył, to on zdecydował się na "niełatwy manewr" i w grudniu 2007 roku podporządkował dowódców wszystkich rodzajów sił zbrojnych szefowi sztabu generalnego. - Bo jak wojsko nie ma jedności dowodzenia, to jest pospolitym ruszeniem - powiedział Klich.

Wymieniał też swoje dokonania. Przekonywał, że dwie trzecie spośród założeń programu "Armia 2012" zostało zrealizowane. Jak tłumaczył, resort obrony zmniejszył liczbę garnizonów wojskowych, ponieważ stutysięczna armia wymaga po prostu mniejszej ich liczby. - Dlatego ze 126 garnizonów zmniejszyliśmy ich liczbę do 112 - powiedział.

Klich dodał, że udało mu się także odbiurokratyzować siły zbrojne oraz "wycofać mundury z ministerstw". - Po co w ministerstwach żołnierze, skoro miejsce żołnierza jest w wojsku. Po co w wojsku dodatkowe instytucje administracyjne. To wszystko zostało przeprowadzone - oświadczył.

Poinformował ponadto, że wśród z reform, które przeprowadził było utworzenie Inspektoratu Uzbrojenia, zreformowanie systemu zakwaterowania dla wojska, wprowadzenie nowego modelu szkolenia wojska. Zapowiedział też, że do końca 2011 roku, by odchudzić administrację wojskową, zostaną zlikwidowane dwa okręgi wojskowe. Dorn z hełmofonem czołgisty

Ludwik Dorn pokazał hełmofon czołgisty twierdząc, że takich przestarzałych używa się w naszej armii. Poseł przekazał hełmofon Klichowi, za co otrzymał oklaski od posłów PiS. - Mamy najbardziej chorowite siły zbrojne świata. Minister Klich poniósł spektakularne klęski i blamaże. U ministra nie zapaliła się czerwona lampka, wtedy, kiedy powinna. Może to jakieś dysfunkcje umysłowe pana ministra? - pytał Dorn.

- Zaniechaniem jednostkowym było narażenie na szwank interesów Rzeczypospolitej przez brak reakcji na polityczno-propagandowy manewr strony rosyjskiej, kiedy do opinii publicznej zostało skierowane przesłanie, że za katastrofę smoleńską odpowiada to, że w kabinie był pijany polski generał, który zmuszał załogę do lądowania - mówił Dorn, nawiązując do publikacji raportu MAK.

Zarzucił też Klichowi polityczną współodpowiedzialność za katastrofę smoleńską, a wcześniej wypadki Mi-24 i Bryzy. Dorn podkreślił, że Klich wprawdzie nie odpowiada za katastrofę samolotu CASA w Mirosławcu, do której doszło trzy miesiące po objęciu przez niego stanowiska, ale zarzucił mu, że potem "podjął działania rutynowo-biurokratyczne i pogrążył się w samozadowoleniu", nie podejmując właściwych działań naprawczych. - Można sądzić, że istnieje związek przyczynowo-skutkowy między działaniami i zaniechaniami a tą czarną serią katastrof - powiedział poseł.

- Pan minister Klich nie ma ani tęgiej głowy, ani silnego charakteru i to są powody, dla których trzeba go odwołać. Bo to są powody, które doprowadziły do zapaści w Siłach Zbrojnych i czarnej serii katastrof - mówił Dorn, cytując zdanie Carla von Clausewitza o tym, jaki powinien być minister wojny.

Jak podkreślił Dorn, Klich jest niebezpieczny dla wojska i dlatego - powiedział zwracając się bezpośrednio do premiera Donalda Tuska - należy go "stamtąd wyprowadzić". - Panie premierze, coś z tym panem ministrem trzeba zrobić, najlepiej teraz" - apelował. - Jeżeli pan tego nie zrobi teraz, to znaczy, że politycznie będzie pan to co robi Klich akceptować, by zdezawuować go po paru tygodniach. I tak będzie pan musiał publicznie "zjeść kapelusz" - ironizował.

Według Dorna, Klich doprowadził do zapaści Sił Zbrojnych i obniżenia potencjału obronnego, przeprowadzając profesjonalizację armii w dwa lata, a nie rozkładając ją na kilka lub kilkanaście lat. Zdaniem wnioskodawców błędem było też przejęcie odpowiedzialności za prowincję Ghazni w Afganistanie. Te decyzje - powiedział Dorn - doprowadziły do dodatkowego obciążenia budżetu MON kwotą rzędu 10 mld zł w dwa lata.

Zdaniem Dorna błędem było też przejęcie odpowiedzialności za prowincję Ghazni w Afganistanie. Te decyzje - powiedział - doprowadziły do dodatkowego obciążenia budżetu MON kwotą rzędu 10 mld zł w dwa lata.

Poseł zaznaczył też, że sam fakt, iż sytuacja finansowa wojska jest trudna nie jest zaskoczeniem. - Gdyby pan minister utrzymał Siły Zbrojne w stanie dalekim od ideału, nie byłoby tego wniosku. Pan minister doprowadził jednak do zapaści, czy też kompletnego bałaganu - dodał.

Zarzucił Klichowi, że już kiedy nastał kryzys finansowy podejmował decyzje o zakupie sprzętu, który nie był najpilniej potrzebny - jak samoloty Bryza i norweskie pociski dla nabrzeżnego dywizjonu rakietowego Marynarki Wojennej.

Według posła zakupy w ramach pilnej potrzeby operacyjnej dla kontyngentu afgańskiego następowały zbyt wolno. Dorn wymienił bezzałogowe samoloty rozpoznawcze, śmigłowce i urządzenia zakłócające sygnały radiowe do zdalnego odpalania min. Dorn wyraził też zaniepokojenie, że w polskim kontyngencie stosunkowo wielu żołnierzy ginie wskutek wybuchów takich ładunków. Powiedział, że w innych kontyngentach, także w niespokojnych prowincjach, ten odsetek jest niższy. Powtórzył, że misja afgańska "wysysa soki" z armii, odbijając się na wyposażeniu i szkoleniu jednostek w kraju.

Zarzucił też szefowi MON, że największym blamażem było stworzenie Narodowych Sił Rezerwy. - Na koniec 2010 r. miało w nich być 10 tys. osób, jest 3 tys. Mieliby być to ludzie po przeszkoleniu wojskowym, teraz sam minister mówi o ludziach z wykształceniem gimnazjalnym - mówił wnioskodawca. - Panie ministrze, jak pan chce zachęcić ludzi do wstępowania do nich, jeśli dzienna stawka dla szeregowca, za dzień ćwiczeń, których ma być 12, ma wynosić 70 zł? Nawet przy takiej stopie bezrobocia jaka obecnie jest to żadna zachęta. W dodatku członkowie Narodowych Sił Rezerwy nie będą objęci żadną ochroną prawną w miejscu pracy. Pracodawcy nie mogą zwalniać jedynie tych, którzy mają umowę na czas określony, a występowanie o zadośćuczynienie za te ćwiczenia będzie dla nich drogą przez mękę - podkreślił.

Wśród błędnych decyzji ministra wymienił także m.in. zwiększenie etatów w MON z 1100 do 1200 a także - jak dodał - bronienie "tłustych etatów oficerskich" w drugim korpusie zmechanizowanym.

Dorn szczegółowo odnosił się też do problemu związanego ze szkoleniami w wojsku. Zarzucił Klichowi m.in., że za jego rządów doszło do załamania kadrowego w 36 Pułku Specjalnym Lotnictwa Transportowego, a piloci nie byli w odpowiedni sposób przeszkalani, co wynikało m.in. z oszczędzania na paliwie.

Posłowie PiS zarzucili ministrowi obrony Bogdanowi Klichowi m.in. uchybienia w przygotowaniu lotu samolotu Tu-154M do Smoleńska. - To pan jest odpowiedzialny, że złamano wszystkie podstawowe przepisy instrukcji HEAD, którą pan sam podpisał(...) To pan podjął decyzję polecającą wszystkim dowódcom sił zbrojnych polecieć do Smoleńska i dopisał pan "bo ja się też tam wybieram". Oni polecieli, ale pan się nie wybrał - powiedział podczas debaty poseł PiS Antoni Macierewicz.

W sali oprócz Klicha są obecni m.in. ministrowie Jacek Rostowski i Cezary Grabarczyk. W trakcie wystąpienia Dorna do sali obrad Sejmu przybył też premier Donald Tusk oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Sejmowa komisja obrony, która rozpatrywała wniosek, rekomenduje jego odrzucenie. Za dymisją Klicha są oprócz PiS także SLD i PJN. Koalicji będzie bronić ministra, choć jak mówił w środę szef klubu PSL Stanisław Żelichowski, niektórzy posłowie tego ugrupowania mają "duży dylemat". Do odwołania ministra potrzeba 231 głosów. PO i PSL mają razem 234 z 460 głosów.

d3myra5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3myra5
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj